Kibice licznie zgromadzeni na trybunach Tauron Areny Kraków (nie było jednak kompletu publiczności) nie mogli narzekać na brak emocji w ostatnim pojedynku turnieju. Zenit jeszcze przed rozpoczęciem weekendowej imprezy w stolicy Małopolski był wskazywany jako zdecydowany faworyt. Przed rozpoczęciem spotkania finałowego pojawiły się jednak głosy, że odmłodzone Trentino może sprawić niespodziankę. Włoski klub był bardzo blisko pokrzyżowania planów rosyjskiego zespołu. Fani siatkówki obejrzeli mecz obfitujący w mocne ataki i potężne serwisy.
Drużyna z Kazania kilkakrotnie w dwóch pierwszych partiach odrabiała straty, ale rywale w końcówkach byli lepsi. Wśród nich brylowali znani z niedawnych występów w polskiej lidze Belg Simon Van De Voorde i Słoweniec Tine Urnaut. Wyraźnie podrażnieni zawodnicy Zenita łatwo rozprawili się z przeciwnikami w kolejnej odsłonie. Jednym z głównych egzekutorów był tradycyjnie Kubańczyk z polskim paszportem Wilfredo Leon.
W końcówce kolejnej odsłony było nerwowo. Prowadzący przez dłuższy czas włoski zespół był niesiony dopingiem swoich żywiołowo reagujących fanów, ale w końcówce kolejne punkty zapisali na swoim koncie gracze z Kazania.
Tie-break był kolejną odsłoną dreszczowca. Przez długi czas trwała wyrównana walka, a Zenit przechylił szalę na swoją korzyść dopiero w końcówce. Po jednej z akcji sędzia przyznał punkt rosyjskiej ekipie, choć zawodnicy z Trydentu protestowali i – powołując się na wyświetlaną na ekranie w hali powtórkę – argumentowali, że atak jednego z ich siatkarzy trafił w linię. Arbiter nie zmienił zdania. Ostatni punkt zdobył Leon.
Po raz kolejny szczęśliwy dla siatkarzy z Kazania okazał się turniej FF rozgrywany w Polsce. Świętowali oni wcześniej sukces w tych rozgrywkach w 2008 roku (jako Dynamo Kazań) i cztery lata później. W obu przypadkach turniej finałowy rozgrywany był w Łodzi.
Trentino wygrało LM w latach 2009-11. Sześć lat temu zwyciężyli, gdy rywalizacja toczyła się także w Łodzi.
Podopieczni charyzmatycznego bułgarskiego trenera Radostina Stojczewa nie zdołali przerwać dominacji rosyjskich klubów w najbardziej prestiżowych zmaganiach klubowych w Europie. Cztery poprzednie edycje też wygrały kluby z tego kraju.
W rozegranym wcześniej w niedzielę meczu o trzecie miejsce będąca formalnie gospodarzem turnieju Asseco Resovia Rzeszów przegrała z Cucine Lube Civitanova 2:3 (20:25, 27:25, 25:22, 22:25, 10:15).