
Przed rywalizacją wszystko wskazywało na to, że – podobnie jak przed rokiem – Polki czeka w finale mistrzostw Europy zacięta walka z Litwinkami Donatą Vištartaitė i Mildą Valčiukaitė , które uzyskały drugi czas półfinałów. Przed rokiem w Belgradzie Litwinki przegrały z Polkami batalię o złoto o zaledwie 0,45 sek.
Po 500 m Polki wysunęły się na prowadzenie, a widać było, że mają jeszcze spore rezerwy. Wszystko wskazywało na to, że Biało-Czerwone nie będą miały problemów z wywalczeniem złotego medalu. Z kolejnymi metrami przewaga Fularczyk-Kozłowskiej i Madaj rosła. Polki od początku do końca miały przebieg rywalizacji pod kontrolą i wygrały finał z czasem 6.55,58. Litwinki finiszowały prawie dwie sekundy za nimi (6.57,08).
Z trzeciego miejsca mogą cieszyć się Brytyjki – Victoria Thornley i Katherine Grainger. Kolejne pozycje zajęły reprezentantki Niemiec, Białorusi i Ukrainy.