
Wcześniej w Nowym Jorku Djokovic zwyciężył Jerzego Janowicza 6:3, 5:7, 6:2, 6:1, wygrał walkowerem z kontuzjowanym Czechem Jirim Veselym, zaś następny jego rywal Rosjanin Michaił Jużny zrezygnował z gry przy stanie 2:4 w pierwszym secie.
Serbskie media pisały wówczas, że ich zawodnik pobił 40-letni rekord US Open, gdyż na dotarcie do czwartej rundy potrzebował zaledwie 42 rozegranych gemów – najmniej w historii zawodów. W niedzielę dość łatwo poradził sobie też z Edmundem.
Wcześniejszy rekord (dotyczący trzech pierwszych rund) należał do Stana Smitha i Wojciecha Fibaka – po 45 gemów.
Urodzony w RPA 21-letni Edmund na prowadzenie (3:2) wyszedł tylko w trzecim secie. Djokovic szybko odrobił straty, a mecz z debiutującym w US Open Brytyjczykiem zakończył po północy czasu miejscowego.
„Cieszę się, że mogłem rozegrać całe spotkanie” – powiedział serbski tenisista, który o półfinał zagra z Francuzem Jo-Wilfriedem Tsongą.
Djokovic z siedmiu ostatnich imprez wielkoszlemowych wygrał pięć, a łącznie 12-krotnie triumfował w zawodach tej rangi. W Nowym Jorku był najlepszy dwa razy, oprócz poprzedniego sezonu też pięć lat temu. W tym roku zwyciężył w siedmiu turniejach.
Pierwsze zwycięstwo w cyklu Wielkiego Szlema Djokovic odniósł w 2008 roku w Australian Open, pokonując w finale… Tsongę.