
Najlepsi biatloniści świata rywalizowali na dystansie 10 km ze strzelaniem leżąc + stojąc, gdzie za każdy niecelny strzał musieli pokonać karny krąg 150m.
W dniu zawodów obficie padał śnieg, trasa była miękka, narty chowały w śniegu i trudno ich było podnosić do przodu.
Chociaż Karol nie lubi takich miękkich tras, jednak tym razem wyścig rozpoczął dobrze, szybko ślizgnął na pierwszych 3,3 km do strzelania z pozycji leżąc i zajmował 47 miejsce. Strzelając leżąc Karol popełnił jeden błąd, dlatego musiał zawitać na karny krąg. Po pokonaniu dodatkowych 150 m dystansu na drugie okrążenie 3,3 km Karol wyślizgnął zajmując 82 miejsce ze stratą 1 min. 17 sek. do lidera.
Niemenczynianin dobrze ślizgnął po dystansie, wyprzedzając kilku biatlonistów, ale znów popełnił jeden błąd strzelając stojąc i na ostatni krąg do mety wyjechał ze stratą 2 min. 07 sek. do lidera. Ostatnie kilometry miękkiej i zaśnieżonej trasy potrzebowali wiele wysiłku od Karola, ale nasz biatlonista dobrze sobie radził i na mecie zameldował się na 80 miejscu, pokonując dystans 10-kilometrowego sprintu za 27 min. 44 sek. (2 k. k.).
Wilnianin Karolis Zlatkauskas zajął 96 miejsce z czasem 29 min. 16 sek. Zwycięzcami sprintu zostali dwoje biatlonistów – Niemiec Simon Schempp i Włoch Lukas Hofer, pokonując 10 km z jednakowym czasem – 24 min. 44,9 sek., co zdarza się bardzo rzadko w biatlonie.
Gratulujemy Karolowi Dombrowskiemu dobrego startu i życzymy udanych startów na Mistrzostwach Europy 28 stycznia – 3 lutego w Czechach.