Polka była rozstawiona w stolicy Kataru z numerem drugim, a jej rywalka – siódmym.
24-letnia krakowianka w pierwszej rundzie miała wolny los, a później bez większych problemów wygrała trzy pojedynki. W sobotę miała szansę przełamać „klątwę” półfinału, gdyż w na tym etapie kończyła w rywalizację w tej imprezie w 2008, 2012 i 2013 roku.
Radwańska nie wykorzystała szansy, by po raz 19. zagrać w finale turnieju WTA. W Dausze obroniła 350 pkt do światowego rankingu i zyskała premię w wysokości 110 100 dolarów.