• Sport
  • 25 lutego, 2015 18:45

Tropem Wilczym w Wilnie: Uczcijmy ich na sportowo, a nie wzniesieniem toastu

Po raz pierwszy w Wilnie odbędzie się Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych — „Tropem Wilczym 2015”. Przedsięwzięcie jest organizowane przez Koło Związku Polaków na Litwie Wileńska Młodzież Patriotyczna.

Tropem Wilczym w Wilnie: Uczcijmy ich na sportowo, a nie wzniesieniem toastu

„Z kolegami z Wileńskiej Młodzieży Patriotycznej braliśmy udział w organizowaniu całego festiwalu biegowego, poświęconego pamięci Niezłomnych w Słobódce koło Wrocławia jeszcze latem. Wówczas też się zastanawialiśmy, czy by nie zorganizować podobnego przedsięwzięcia w Wilnie” – opowiada jeden z organizatorów Biegu w Wilnie Rajmund Klonowski.

Trasa biegu liczy 1963 metrów i przebiega w parku na Zakrecie (Vingis). Celem biegaczy jest uczczenie pamięci tych żołnierzy, dla których wojna się nie skończyła 8 maja 1945 roku, a którzy za swoją wiarę w wolność i sprawiedliwość zapłacili najwyższą cenę — własnego życia. Dystans 1963 metrów jest nieprzypadkowy — symbolizuje rok 1963, kiedy to okupanci zabili w walce ostatniego polskiego Żołnierza Niezłomnego, Józefa Franczaka ps. „Lalek”. Dlaczego akurat „niezłomni”?

„Bo żyjemy w czasach, kiedy nie ma świętości, zaciera się granice między dobrem a złem, a danego słowa czy nawet podpisanego traktatu można nie przestrzegać. W takich czasach ich przykład bezkompromisowego trwania w wierności złożonej przysiędze, obrony wolności, przyzwoitości, godności ludzkiej — jest szczególnie aktualny” – tłumaczy Klonowski. „Poza tym, Żołnierze Niezłomni są częścią naszej, wciąż niedokończonej historii. Ich morderców już nie rozliczymy, ale musimy się rozliczyć jeszcze sami przed sobą. Wielu z Niezłomnych wciąż nie doczekało się godnego pochówku, nie ma swych grobów — są więc wyrzutem sumienia dla żywych, nas wszystkich, których obowiązkiem jest ich pochowanie i opłakanie”.

Na patrona wileńskiego biegu WMP obrało porucznika Sergiusza Zyndram-Kościałkowskiego, ps. „Fakir”, poległego w potyczce z NKWD pod Raubiszkami 4 lutego 1945 roku. Był ostatnim żołnierzem polskim, którego szczątki spoczęły na wileńskiej Rossie. W czasie okupacji niemieckiej należał do Egzekutywy wileńskiej Armii Krajowej. Instruktor Egzekutywy, Sergiusz Piasecki, znany wileński pisarz i żołnierz, przygody swoje i Kościałkowskiego opisał na kartach powieści „Dla honoru organizacji”. Bohaterzy, niestety, nie są mocno popularni w naszym kraju. Czasem wręcz zapomniani.

„Na Wileńszczyźnie temat jest bardzo mało znany — zaledwie jednostki znają historię rotmistrza Witolda Pileckiego, generała Emilia Fieldorfa „Nila”, Józefa Frantczaka „Lalka”, Jana Borysewicza „Krysi” czy patrona tegorocznego biegu — Sergiusza Kościałkowskiego „Fakira”. A przecież wszyscy oni byli bardzo blisko związani z Wilnem” – zauważa Rajmund Klonowski. „Od jakiegoś czasu 1 marca są w wielu miastach organizowane tego rodzaju biegi pamięci. Myślę, że bohaterom tego dnia by się spodobało, że wyrazem ich uczczenia jest sport, a nie wzniesienie kolejnego toastu”.

Rejestracja na bieg do 28 lutego pod adres [email protected], z tytułem „Tropem Wilczym”. Pierwsze 50 osób otrzyma rewelacyjne pakiety startowe!

PODCASTY I GALERIE