
Zgodnie z projektem nowelizacji, trenerzy, którzy osiągnęli wiek emerytalny, mieliby prawo do renty w wysokości 50 procent świadczenia, które otrzymuje ich wychowanek – sportowiec nagrodzony przez państwo za wybitne osiągnięcia na igrzyskach olimpijskich czy mistrzostwach świata.
„Dążąc do wysokich wyników sportowych, rola trenera jest niezwykle ważna, niekwestionowana i oczywista. Bez poświęcenia, profesjonalizmu i talentu trenera nie byłoby także sukcesów sportowców na szczeblu europejskim czy światowym” – napisano w uzasadnieniu projektu.
Renty miałyby przysługiwać wyłącznie tym trenerom, których podopieczni już otrzymują lub otrzymają w przyszłości renty państwowe przyznawane za wybitne wyniki sportowe.
Projektodawcy podkreślają, że przygotowanie sportowca światowego formatu wymaga od trenera spełnienia wielu rygorystycznych warunków – znajomości nowoczesnych metod treningowych, śledzenia trendów światowego sportu i osiągnięć naukowych, a przede wszystkim umiejętności ich praktycznego zastosowania.
„Trener o wysokich kwalifikacjach musi rozumieć specyfikę swojej dyscypliny, proces przygotowania sportowca, znać mechanizmy adaptacji organizmu do wysiłku fizycznego oraz potrafić monitorować i analizować dane treningowe” – zaznaczono w uzasadnieniu.
W dokumencie podkreślono również znaczenie relacji międzyludzkiej i wsparcia emocjonalnego między trenerem a sportowcem. Zgodnie z projektem, sukcesy sportowe są owocem nie tylko treningów fizycznych, lecz także głębokiego zrozumienia i indywidualnego podejścia do zawodnika.
„Tylko dzięki nieustannej, odpowiedzialnej trosce o sportowca, jego wsparciu i budowaniu relacji emocjonalnej możliwy jest rozwój kariery i osiąganie wysokich wyników” – podsumowano.
Obecnie prawo do renty przysługuje wyłącznie byłym sportowcom.