• Sport
  • 9 kwietnia, 2014 14:18

Trener Atletico przed meczem z Barcą konsultuje się z… astrologiem

Jeśli Atletico Madryt w środowy wieczór zremisuje bezbramkowo z Barceloną, awansuje do półfinału Ligi Mistrzów. Argentyński trener stołecznych piłkarzy Diego Simeone nie ukrywa, że przed każdym ważnym meczem konsultuje się z... astrologiem.

PAP
Trener Atletico przed meczem z Barcą konsultuje się z… astrologiem

Fot. PAP

Pierwsze spotkanie ćwierćfinałowe zakończyło się remisem 1:1, więc w rewanżu Atletico niekoniecznie musi wygrać, wystarczy remis bez goli. Oba kluby, a także Real Madryt, który już jest w najlepszej czwórce Champions League, rywalizują też o prymat w kraju. Sześć kolejek przed zakończeniem rozgrywek Atletico wyprzedza o punkt broniącą tytułu Barceloną oraz o trzy lokalnego przeciwnika.

„W gwiazdach szukam tylko informacji pomocnych drużynie. Nie mam ulubionych znaków zodiaku, na boisku lubię oglądać wojowników” – powiedział Simeone, którym w tym sezonie – według hiszpańskich mediów – nie korzysta z zawodników spod znaków bliźniąt, barana i skorpiona.

Z porad astrologów ma korzystać również przed zatrudnieniem nowych piłkarzy w zespole.

Simeone nie jest pierwszym szkoleniowcem, który szuka wskazówek w gwiazdach. Były selekcjoner reprezentacji Francji Raymond Domenech, którego największym sukcesem było wicemistrzostwo świata w 2006 roku, nie chciał w swojej ekipie „skorpionów”, dlatego nie grał Robert Pires. Z kolei wśród obrońców musiał mieć zawsze co najmniej jednego „lwa”.

Natomiast Miroslav „Ciro” Blazevic, który prowadził kilka drużyn narodowych, a z Chorwatami zdobył brąz mundialu w 1998 roku, zatrudnił nawet osobistego astrologa.

PODCASTY I GALERIE