
Na mecie wyprzedził o 59 sekund swojego kolegę z ekipy Sky Australijczyka Richiego Porte’a oraz o 1.04 Kolumbijczyka Nairo Quintanę (Movistar). Dopiero jedenasty był Hiszpan Alberto Contador (Tinkoff-Saxo), tracąc 2.51 min.
Ramūnas Navardauskas zajął 176. miejsce i w klasyfikacji generalnej spadł na 105. lokatę. Najlepszy z Polaków Bartosz Huzarski (Bora Argon 18) zajął 38. miejsce, kończąc etap prawie siedem minut po zwycięzcy. Rafał Majka, który próbował pomagać Contadorowi w końcówce tego pierwszego górskiego etapu tegorocznego wyścigu, był dopiero 48. ze stratą 9.52. Mistrz świata Michał Kwiatkowski (Etixx-Quick Step) jako jeden z pierwszych odpadł z peletonu na końcowym podjeździe i został sklasyfikowany dopiero na 159. pozycji.
Po wtorkowym triumfie Froome wyprzedza w klasyfikacji generalnej o 2.52 Amerykanina Tejaya Van Garderena (BMC) oraz o 3.09 Quintanę.
„Jestem ogromnie zadowolony. Przygotowywałem się do tego ataku od dawna. Dzisiaj pojechaliśmy wspaniale. Richie Porte był drugi, Geraint Thomas – piąty. To historyczny dzień dla naszej ekipy. Należało dobrze wykorzystać dzień przerwy w wyścigu. Niektórzy być może za to dziś zapłacili. Podczas podjazdu słyszałem przez słuchawki, jak wielu kolarzy odpada. Jestem zaskoczony różnicami czasowymi, ale do końca wyścigu pozostało jeszcze wiele etapów” – powiedział Froome.
W środę jedenasty, również górski, etap z Pau do Cauteret (188 km).