
Sztab szkoleniowy polskiej kadry zapewnił, że upadek nie był groźny i nic wielkiego się nie stało. Stoch odczuwa jednak dyskomfort i boli go lewy bark. W konkursie (początek o godz. 14) wystąpi.
Podobnie jak Kraft, którego złapała grypa. „Ma wysoką gorączkę, dostał silne leki i chce startować. To jego duża szansa, ale zobaczymy, jak poradzi sobie fizycznie” – poinformował PAP niegdyś znakomity niemiecki skoczek narciarski, obecnie komentator telewizyjny Martin Schmitt.
Kraft pokój dzieli razem z Michaelem Hayboeckiem, który wycofał się z rywalizacji właśnie z powodu choroby.
„Dzisiaj wiele będzie zależało od pogody. Trudno cokolwiek przewidzieć, bo mocno wieje wiatr” – dodał Schmitt.
Innsbruck to trzecia „stacja” Turnieju Czterech Skoczni. Na półmetku liderem jest Stoch z 0,8 pkt przewagi nad Kraftem. Trzeci ze stratą 6,6 pkt jest Norweg Daniel Andre Tande.