Początek praktycznie każdego seta był sprzyjający dla Polonii, ponieważ drużyna już na samym początku spotkania zdobywała po kilka punktów przewagi nad rywalem. Jednak z biegiem gry to rywalem prowadził mecz,a pierwszy set zakończył się z wynikiem 25:22 dla Western Union.
W drugim secie scenariusz był podobny lepszy początek Polonii nie pozwolił na dyktowanie warunków. Siatkarki WU szybko przejęli inicjatywę, w połowie seta osiągnęli 4 punktowe prowadzenie i nie pozwoliły przybliżyć się Polonii do końca odsłony.
Gdy w trzecim secie wyglądało na to, że WU zdobędzie lekkie zwycięstwo, Polonia zaprezentowała zupełnie inną grę. Prowadzonym przez Ilonę Dacewicz dziewczynom udało się zdobyć przewagę pod koniec trzeciej odsłony i utrzymać prowadzenie, które dawało zwycięstwo w secie.
Czwarta odsłona byłą najbardziej napięta. W pewnym momencie przewaga WU wynosiła 6 oczek, 21:15, a od zwycięstwa ekipę dzieliło zaledwie kilka punktów. Jednak po raz kolejny Polonia pokazała waleczny charakter nadrobiła straty, a co więcej wyrównała wynik- 2:2.
Niestety w dogrywce, rolę się zmieniły i lepszy początek należał do siatkarek WU, aczkolwiek Polonii udało się przybliżyć do rywalek. Jednak w końcówce, jak powiedziała kapitan drużyny Elwira Bogdanowicz zabrakło sił i szczęścia.
„Rozegrałyśmy dobry mecz, cieszę się z postawy dziewczyn, że się nie poddały w najgorszy moment i walczyły do końca. Po prostu zabrakło nam trochę szczęścia”- dodała Bogdanowicz.
Jutro ekipa zmierzy się w małym finale. Początek meczu o 10:00 przy ulicy Žygio g. 46 w małej sali szkoły sportowej „Tauras”.