,,Gdy w pewien wietrzny, deszczowy i zimny dzień, w kwietniu 2016 roku, mając zaledwie 15 lat, podczas mistrzostw juniorów w Szkocji zagrała 73 uderzenia czyli na par, zrozumieliśmy, że golf może być czymś więcej, a nie tylko spędzaniem wolnego czasu” – wspomina Arūnas Starkus, ojciec Gilė. Również gra w golfa i to on zabrał kiedyś 6-letnią córkę na pola golfowe, by zainteresować dziecko jakąś aktywnością. Nawet w najmniejszym stopniu nie przypuszczał, że golf tak bardzo ją wciągnie i odmieni życie.
Wielogodzinne treningi, determinacja, praca nad sobą przełożyły się na sukces i to nie jeden. Aż w końcu Gilė rozpoczęła treningi z Ari Savolainen – trenerem z Finlandii. Na międzynarodowych turniejach święciła triumfy. Pierwsze miejsca na Mistrzostwach Otwartych na Łotwie, w Polsce, Luksemburgu czy Turcji. Udział w Drużynowych Mistrzostwach Świata w 2018 r. czy też Mistrzostwach Europy Kobiet w 2018 r. i 2019 r., gdzie zajęła 30. miejsce.
Jak mówi sama Gilė Bitė Starkutė , podróżując i uczestnicząc w zawodach w Europie – od Szkocji po Luksemburg, a teraz również w Ameryce spotkałam wielu golfistów, co pozwala się doskonalić i poczuć smak rywalizacji, chęć wykazania się, ponieważ reprezentuję całą Litwę, litewską społeczność golfową.
To osiągnięcia w golfie otworzyły drogę do tak prestiżowej uczelni jak Uniwersytet Arizony w Tucson, gdzie Gilė chce pójść w kierunku zarządzania biznesem czy ekonomii biznesu. ,,Bezgraniczne wsparcie rodziny i motywowanie, by się starać dalej, sprawiły, że związałam swoją przyszłość ze sportem. Nauka na uniwersytecie amerykańskim, posiadającym mocny program sportowy, w tym golfowy, gra w zespole, z golfistką, która zajmuje 2. miejsce w rankingu światowym, jest najlepszym sposobem, by się dalej rozwijać, rywalizować z najlepszymi graczami. To przed paru laty w Szkocji podczas mistrzostw juniorów spotkałam swoją obecną trener, która mnie zauważyła i zaprosiła na studia do Arizony – mówi Gilė.
Amerykański sen. Arizona
By otrzymać zaproszenie do jednej z najlepszych drużyn golfowych USA, trzeba być zauważonym. Ale na tym nie koniec. Trzeba jeszcze pogodzić naukę ze sportem. Życie w Arizonie wygląda tak: co najmniej pięć godzin dziennie na wykłady i 4-5 godzin na golf i treningi. ,,Nie jest to łatwe, ale mi się bardzo podoba, to ciągłe doskonalenie się, zajętość, mnóstwo ludzi, którzy ciebie rozumieją i żyją tak jak ty. W ciągu roku szkolnego drużyna uczestniczy w 10-11 turniejach. Na zawody jedzie tylko pięć uczestniczek z 9. Na każde zawody trzeba się dostać, przejść przez rekrutację. Dlatego nie w każdym turnieju udaje się wziąć udział. Miałam okazję kilkakrotnie grać w Kalifornii, na Florydzie, Minnesocie i Georgii. Tam się spotyka kilkanaście drużyn z ligi uniwersyteckiej i rywalizują ze sobą 3 dni” – opowiada Gilė.
,,Przed wyjazdem do USA nasłuchałam się wiele opowiadań, stereotypów, które jednocześnie wystraszyły, ale też wzbudziły ciekawość. Gdy przybyłam do Arizony, poczułam się niczym w innym świecie – klimat, ludzie, obowiązki. Przez pierwsze dwa miesiące utrzymywała się temperatura powietrza w wysokości 35-40 stopni, do czego trzeba było się przyzwyczaić. Nareszcie trafiłam do drużyny, z którą spędzam niemal cały dzień, poczułam zdrową rywalizację, która zmusiła mnie, by jeszcze bardziej się starać o miejsce w zespole” – wspomina Gilė.
Grafik zajęć sportowych był coraz bardziej intensywny, do tego podróże na zawody, nauka i wykłady, które trzeba było pogodzić ze sportem. Jednak to wszystko pozwoliło zrozumieć, jak dużo trzeba dołożyć starań, by coś osiągnąć. To były nowe okoliczności, gdzie były stworzone wszelkie możliwości, by starać się o swoja przyszłość.
,,Jestem bardzo szczęśliwa, że otrzymałam taką szansę życiową – studia na Uniwersytecie Arizony w Tucson. Nauczyłam się dyscypliny, zarządzania czasem, bycia częścią zespołu, gdy jesteś odpowiedzialna nie tylko za siebie, ale musisz się starać dla innych, rozwiązywać problemy, wspierać innych” – dodaje Gilė.
Golf zależy od wielu czynników – wiatru czy też odpowiedniego skoszenia trawy. Ale młodą golfistkę najbardziej imponuje w golfie różnorodność. Przecież każdy dzień, każde uderzenie jest absolutnie inne niż poprzednie. Wszystko zależy i od techniki uderzenia i naszego nastawienia.
,,Właśnie aspekt psychologiczny jest dla mnie najbardziej skomplikowany. W ciągu jednej rundy golfowej spędzam 5 godzin sam na sam, ze swoimi myślami, idąc i skupiając się przed kolejnym uderzeniem. Najważniejsze, utrzymać ten stan skupienia, nie poddać się w połowie rozgrywek, nie poddać się po popełnieniu błędu, odbić się i utrzymać pozycję lidera – to wymaga odporności psychicznej. Dlatego nieraz po zagraniu 36 dołków bardziej odczuwa się zmęczenie psychologiczne aniżeli fizyczne. W każdej sytuacji trzeba zachować spokój, ale jednocześnie chęć walki” – przyznaje Gilė.
To w ub. roku na Mistrzostwach Europy dała się ponieść emocjom. Przez trzy dni utrzymywała się na 1-5 miejscu. Ale ostatniego dnia popełniła błąd, który spowodował piętnastominutowe pogorszenie gry, co spowodowało, że zajęła 30. miejsce. Zabrakło nie techniki, a umiejętności kontrolowania emocji. Ale to właśnie kształtuje sportowca, jego osobowość.
Plany na przyszłość? Przynajmniej trzy lata w Arizonie, a potem kariera zawodowa i próba zakwalifikowania się na Letnie Igrzyska Olimpijskie do Paryża w 2024 roku.
Czy na Litwie rośnie liczba golfistów?
Według danych z 2019 roku, na Litwie mamy 1600 golfistów. W ciągu roku przybyło 410 nowych graczy. 20-30% roczny wzrost graczy jest imponujący. Mało jaki sport może się tym pochwalić. Dzieje się tak, ponieważ społeczeństwo zaczyna sobie zdawać sprawę, że golf jest jednym z najprężniej rozwijających się sportów.