Holandia to trzecia drużyna ostatniego mundialu. Zaraz po nim wpadła w głęboki kryzys, z którego wyjścia na razie nie widać. „Oranje” zabrakło na Euro 2016 we Francji, jak tak dalej pójdzie nie pojada na przyszłoroczne mistrzostwa świata w Rosji.
W miniony piątek Holendrzy polegli w Bułgarii 0:2. Obie bramki zdobył grający w Pogoni Szczecin Spas Delew. – To jakiś koszmar – podsumował załamany lider i największa gwiazda Holendrów Arjen Robben.
Federacja postanowiła działać. Po eliminacyjnym spotkaniu pracę stracił selekcjoner Danny Blind. We wtorek Holendrzy w Alkmaar zagrają towarzysko z Włochami, poprowadzi ich awaryjnie asystent Blinda, Fred Grim. Nikt w kraju polderów nie wierzy jednak, że zostanie na dłużej.
„De Telegraaf” donosi, że działacze sondują powrót słynnego Louisa van Gaala. Ekscentryczny trener poprowadził rodaków do brązowego medalu mundialu w Brazylii. Na sportowej emeryturze jest od lata 2016 roku, gdy został zwolniony z Manchesteru United.
Gotowość pomocy zgłosił też Ruud Gullit. Słynny piłkarz, mistrz Europy z 1988 roku.