Startujący z 33 pozycji, Benediktas Vanagas z czasem 5 godz. 40 min. 26 sek. finiszował na 30 miejscu i w klasyfikacji generalnej awansował z 57 na 55 miejsce.
Załoga Antanasa Juknevičiusa i Vytautasa Obolevičiusa startowała 55, a odcinek zakończyła na 53 pozycji. Na tym odcinku Juknevičius do lidera stracił 1 godz. 48 min. 25 sek. W generalce traci już ponad 28 godzin, co daje mu 63 lokatę.
Wszystkie cztery załogi samochodów Poland National Team są w czołowej „15” po siedmiu etapach rajdu Dakar. Siódme miejsce zajmują Marek Dąbrowski z Jackiem Czachorem, ósme Krzysztof Hołowczyc, 11. Adam Małysz z Rafałem Martonem, a 14. Martin Kaczmarski.
Pozycję lidera utrzymał Hiszpan Nani Roma, drugi jest Francuz Stephane Peterhansel, a trzeci Giniel de Villiers z RPA.
Kolejne, 27. w karierze zwycięstwo etapowe odniósł w niedzielę Hiszpan Carlos Sainz. Jadący buggy, dwukrotny mistrz świata WRC, wypracował 4 minuty 24 sekund przewagi nad Mini Katarczyka Nassera al-Attiyah i 7.04 nad także Mini Peterhansela. Hołowczyc z rosyjskim pilotem Konstantynem Żylcowem uzyskał piąty czas, Kaczmarski z Portugalczykiem Filipe Palmeiro – 12., Dąbrowski – 21., a Małysz – 25.
Rafał Sonik jest trzeci po siedmiu etapach rajdu Dakar, z prawie półgodzinną stratą do lidera Ignacio Casale. Chilijczyk był w niedzielę najszybszym quadowcem na trasie odcinka specjalnego długości 299 km. Kapitan reprezentacji Polski uzyskał czwarty czas.
Jakub Przygoński (Orlen Team) utrzymał siódme miejsce w gronie 85 motocyklistów po siedmiu etapach Rajdu Dakar. W niedzielę, po dniu przerwy, warszawianin ukończył na piątej pozycji odcinek specjalny długości 299 km, który w najwyższym punkcie miał 4200 m.
Etap został skrócony ze względów bezpieczeństwa. Zawodnicy rozpoczęli rywalizację na pierwotnie planowanym trzecim punkcie kontroli czasu. Start odbył się z miejscowości La Quiaca, tuż przed granicą Argentyny z Boliwią, a meta znajdowała się w Uyuni. Pierwszy w historii rajdu Dakar boliwijski biwak usytuowany jest na wysokości 3600 m.
Pierwszą z dwóch części etapu, podczas którego nie będzie można korzystać z pomocy mechaników, wygrał Joan Barreda Bort. Hiszpan 299 km pokonał w 3:28.41 i wypracował przewagę 4.03 nad rodakiem Marc Comą, który jest liderem.