• Sport
  • 10 stycznia, 2014 9:35

Rajd Dakar – Małysz najlepszy z polskiej ekipy na piątym etapie

Piąty dzień zmagań na bezdrożach Argentyny dał się mocno we znaki uczestnikom najtrudniejszego na świecie rajdu terenowego. Pomimo skrócenia piątego etapu o 99 km (z 527 do 428 km), zawodnicy w rejonie Fiambali odczuli przysłowiowe piekło.

PAP
Rajd Dakar – Małysz najlepszy z polskiej ekipy na piątym etapie

Fot. FB/ Rafał Sonik

Trasa odcinka specjalnego prowadziła przez wyschnięte koryta rzeczne i zdradliwe wydmy, gdzie nie brakowało miękkiego, grząskiego piachu oraz drobnego pyłu zwanego fesz fesz. Sporo było jazdy na azymuty, a nawigowanie utrudniały ogromne upały (45 stopni).

Benediktas Vanagas doznał kontuzji ręki zmieniając koło u samochodu. Według nieoficjalnych danych mogło dojść do złamania dłoni. Ekipa dotarła do mety około 8 godz. czasu litewskiego i po spędzeniu na trasie ponad 10 godzin została sklasyfikowana na 76 pozycji.

Mimo kontuzji, Benediktas Vanagas jest nastawiony na kontynuowanie Rajdu.

Drużyna Juknevičius-Obelevičius 5 etap skończyła na 62 miejscu. Tracąc do lidera Naniego Romy już 25 godzin 36 minut i 32 sekundy zajmują 63 pozycję w klasyfikacji generalnej.

Adam Małysz i Rafał Marton zajęli na piątym etapie Rajdu Dakar ósme miejsce, najwyższe wśród samochodów Poland National Team. Na dziewiątym uplasowali się byli motocykliści Marek Dąbrowski i Jacek Czachor. Obie załogi zespołu Orlenu jadą Toyotą Hilux.

Znów bardzo dobrze spisał się uczeń Krzysztofa Hołowczyca – Martin Kaczmarski (X-Raid/Lotto Team), pilotowany przez Portugalczyka Filipe Palmeiro, kończąc skrócony odcinek specjalny z 527 km do 428 km na 15. pozycji. Natomiast Hołowczyc z Rosjaninem Konstantynem Żylcowem przyjechał na 22. miejscu.

Jak podkreślił kapitan Poland National Team Rafał Sonik, chyba nikt nie spodziewał się aż tak dobrych pozycji na trudnym odcinku, zarówno po debiutujących jako zespół samochodowy Dąbrowskim i Czachorze, a także startującym w tej imprezie dopiero po raz trzeci Małyszu. Obie załogi awansowały w klasyfikacji generalnej – odpowiednio – na dziewiąte i dwunaste miejsce.

Po pierwszej części etapu zapowiadała się jeszcze większa sensacja, gdyż polskie teamy miały przed sobą tylko dwóch konkurentów – Romę i Amerykanina Robby Gordona.

PODCASTY I GALERIE