• Sport
  • 20 lutego, 2017 6:00

Puchar ZPL 2017: Niespodzianki już po pierwszej kolejce

W sobotę i niedzielę odbyły się pierwsze starty w turnieju o Puchar ZPL. Koszykarze już tradycyjnie zmagali się w Gimnazjum im. Józefa Ignacego Kraszewskiego. Z kolei siatkarze rozegrali pojedynki w Gimnazjum im. Jana Pawła II. Już w pierwszych dniach turnieju odnotowano nie jeden zaskakujący rezultat.

Roman Niedźwiecki

Koszykówka

W pierwszym pojedynku musiało dojść do starcia pomiędzy broniącym tytuł Herbalife Ricard Rekst oraz Speditors, półfinalistą ubiegłorocznego turnieju o wielki Puchar ZPL. Niestety mecz, który zapowiadał się bardzo ciekawie nie odbył się z powodu…. nieobecności mistrzów. Speditors z wynikiem 20:0 zaliczył wygraną walkowerem.

W drugim pojedynku niespodziewany finalista ubiegłorocznych rozgrywek Tores, zmierzył się z Irsaną, była to powtórka półfinału minionego roku i szansa Irsany na rewanż. Od początku pojedynku Irsana dominowała na parkiecie. Już po pierwszej kwarcie ich przewaga wynosiła 13 punktów, 12:25. W drugiej odsłonie sytuacja się ustabilizowała, jednak Tores nie zdołał nadrobić straty które po 2 kwarcie wynosiły 12 punktów. Mimo staraniom A. Lipniewicza, który dla wicemistrzów zdobył 20 punktów trafiając 4 rzuty za trzy, Toresowi nie udało się stawić czoło ekipie, która w ubiegłym roku była przez nich eliminowana. Ostateczny wynik pojedynku 54:74 dla Irsany.

W kolejnym meczu zmierzyli się Polonus i Sokół. Pierwsza kwarta nie należała do spektakularnych. Ekipa rejonu solecznickiego uzbierała w niej 12 punktów z kolei Polonus odpowiedział na to 8 oczkami. Zupełnie inną ofensywę Polonus zademonstrował w drugiej odsłonie, gdzie zdobył 19 punktów i uzyskał 4 punktową przewagę przed duża przerwą- 27:24. Sytuacja się nie zmieniła po przerwie, polonus nie zmniejszał tempa i przed decydującą kwartą miał 9 punktów przewagi- 38:29. Ofensywa Sokoła na czele której stał Karol Ruselewicz (14 punktów) w ostatniej kwarcie była zbyt słaba aby stawiać opór rywalowi. Pojedynek zakończył się z wynikiem 54:38 dla Polonusa.

Zdobywca małego Pucharu ZPL w ubiegłym roku, Suderwa Team, debiutując w wyższej dywizji już w pierwszym pojedynku musiała przyjąć wyzwanie drużyny KSP, brązowego medalisty z 2016 roku. Suderwa Team do meczu przystąpiła bez cienia tremy, walka była wyrównana, a pierwsza kwarta zakończyła się z wynikiem 20:20. Jednak już w drugiej odsłonie Suderwa Team uświadomiła, że pojedynki w wyższej dywizji będą o wiele trudniejsze niż w grupie przed rokiem. KSP poszedł za ciosem i już przed dużą przerwą uzyskał 11 punktową przewagę, 41:30. Ostatecznie iluzję zostały rozwiane w trzeciej odsłonie, gdzie defensywa KSP mogła służyć przykładem dla każdej ekipy, a rywal zdołał uzyskać tylko 2 punkty, KSP z kolei zdobyła 17. Ostateczny wynik meczu- 72:43 dla KSP.

Kolejno na parkiecie zmierzyły się drużyny małego Pucharu ZPL, RKL oraz Uni Team. Obie ekipy popełniały sporo błędów i strat, co spowodowało, że w drugiej odsłonie drużyny w sumie zdobyły tylko 2 punkty, a wynik przed dużą przerwą wynosił 15:13 dla Uni Team. Po dużej przerwie sytuacja nie co się poprawiła ofensywnie, pojedynek był wyrównany, a zwycięzca został wyłoniony dopiero w ostatniej odsłonie, gdzie RKL pokazał zupełnie inną postawę zdobywając 21 punkt za kwartę i triumfując z wynikiem 48:36.

W meczu pomiędzy Gierwiatami i Landwarowem, ci pierwsi już w pierwszej odsłonie zdobyli solidne, 11 punktowe prowadzenie, 15:4. W drugiej kwarcie sytuacja kardynalnie się odmieniła i Landwarów zdołał nadrobić starty, po 20 minutach ustępując tylko 4 punktami, 25:29. Po trzeciej wyrównanej kwarcie w czwartej doszło do przełomu w którym Gierwiaty zapewniły sobie zwycięstwo z wynikiem 60:48.

W przedostatnim pojedynku wicemistrz turnieju małego pucharu BC Skojdziszki był bezlitosny dla debiutanta turnieju BC Turgiele. Doszło do rozgromu. W pierwszej odsłonie Turgielanie nie zdobyli żadnego punktu. Z kolei ofensywa Skojdziszek z każdą kwartą zwiększała przepaść pomiędzy drużynami, ostatecznie Skojdziszki zdruzgotali rywala z wynikiem 102:17.

Z dużym prowadzeniem w ostatnim pojedynku zwyciężyli również Stare Troki. Prowadzeni przez Emila Łukaszewicza, Stare Troki z 25 punktową przewagą pokonali Skavi, 57:32.

Siatkówka

Zmagania siatkarzy w sobotę rozpoczęli zwycięzcy małego Puchary ZPL, Sztorm oraz MJB. Jak i można było oczekiwać warunki na parkiecie dyktowali siatkarze Sztormu, aczkolwiek pierwszy set po wyrównanej walce (26:24) zakończył się punktem MJB. Z kolei w kolejnych odsłonach Sztorm zademonstrował mistrzowski charakter i ostatecznie bez większego trudu zwyciężył z wynikiem 3:1 (24:26, 25:16, 25:18, 25:18). Najskuteczniejszy w barwach zwycięzców był J. Strioga, który zdobył 13 punktów i 3 asy. A. Urbanowicz dodał 8 punktów, 6 bloków i 3 asy.

W kolejnym meczu Grygajcie, także nie sprawiły niespodzianki w meczu z faworytem i brązowym medalistą ubiegłorocznych rozgrywek Eureką. Prowadzona przez A. Orlova (12 punktów) i S. Olechniewicza (9 punktów) Euryka nie straciła żadnego seta ostatecznie zwyciężając z wynikiem 3:0 (25:18, 25:20, 25:20).

Ubiegłoroczny finalista dużego Pucharu Eisas w pierwszym pojedynku zmierzył się z ekipą GTK. Po pierwszym secie GTK pokazała faworytami, że nie warto ich lekceważyć, ekipa „oddała” seta po wyrównanej walce, 22:25. Jednak w kolejnych odsłonach Eisas udowodnił, że i w tym sezonie ekipa będzie stawiła przed sobą najwyższe cele. Wicemistrz odniósł zwycięstwo z wynikiem 3:0 (25:22, 25:17, 25:20). Wśród „Asów” najlepszy był R. Kaušinis, który dla swojej ekipy zdobył 11 punktów, 1 blok i 1 as.

Do pierwszej niespodzianki turnieju doszło w pojedynku pomiędzy broniącym tytuł dużego Pucharu ZPL Huraganem i półfinalistą ubiegłorocznego turnieju Polonią. Huragan wystąpił bez kilku liderów w ekipie i musiał za to słono zapłacić. Polonia już w pierwszym secie dyktowała swoje warunki wygrywając z wynikiem 25:18. W drugiej odsłonie Huraganowi udało się rehabilitować (25:14) i wyglądało na to, że mistrz pójdzie za ciosem i odniesie zwycięstwo. Jednak dwa kolejne sety całkowicie należały do Polonii. W trzecim ekipa wygrała z wynikiem 25:16, a w decydującym 25:15, ostatecznie rozbijając mistrza. Dla zwycięzców T. Romaško zdobył 18 punktów.

W ostatnim starciu Bujwidze zmierzyli się z Ławaryszkami. W składzie Ławaryszek na mecz przybyło tylko 5 siatkarzy, jednak po krótkiej naradzie sportowcom pozwolono startować w meczu. Brak siatkarza w barwach Ławaryszek absolutnie nie przeszkodził stawiać opór w pierwszym secie dobrze zbudowanej ekipie z Bujwidz, która stawi przed sobą wysokie cele w tym sezonie. Pierwszy set po wyrównanej walce zakończył się z wynikiem 26:24 dla Bujwidz. W kolejnych zaś odsłonach Bujwidze więcej nie lekceważyli rywala i pokazali wysoką klasę wygrywając drugiego seta z wynikiem 25:10. W decydującej odsłonie niespodzianki nie było, 25:13 dla Bujwidz. najskuteczniejszym w barwach zwycięzców został E. Wobolewicz 14 punktów.

Zobacz Więcej
Zobacz Więcej