• Sport
  • 17 maja, 2014 6:17

Puchar Niemiec – Lewandowski żegna się z Borussią Dortmund

To będzie mecz pełen emocji i podtekstów - tak niemieckie media reklamują finał piłkarskiego Pucharu Niemiec między Borussią a Bayernem. W zespole z Dortmundu po raz ostatni zagra Robert Lewandowski, który w lecie przeprowadzi się do... Monachium.

PAP
Puchar Niemiec – Lewandowski żegna się z Borussią Dortmund

Fot. PAP

Zdaniem Franza Beckenbauera, legendy niemieckiego futbolu, sobotnie spotkanie w Berlinie może być najlepszym finałem pucharu w historii.

„Obie jedenastki mają wszystko, by stworzyć niezapomniane widowisko” – zauważył „Cesarz”.

W roli głównej może wystąpić Lewandowski. Już raz był bohaterem finałowego meczu – 12 maja 2012 zdobył trzy gole, a Borussia wygrała z Bayernem 5:2. Był to trzeci i dotychczas ostatni triumf BVB. Rok temu obie ekipy trafiły na siebie w ćwierćfinale i Bawarczycy wygrali 1:0, a później po raz 16. zdobyli to trofeum.

Teraz oczy kibiców i ekspertów znowu będą zwrócone na byłego zawodnika Znicza Pruszków czy Lecha Poznań. Będzie to jego 184. i zarazem pożegnalny występ w Borussii, dla której zdobył 103 gole.

Beckenbauer ocenił także, że patrząc przez pryzmat aktualnej formy nieco więcej szans daje Borussii. „60:40 na korzyść Dortmundu, który kryzys ma już za sobą, a Bayern ciągle w nim tkwi” – zauważył.

Drużyna z Monachium po zapewnieniu sobie 24. tytułu mistrza kraju nieco spuściła z tonu. Najwyraźniej było to widać w półfinałowych potyczkach z Realem Madryt w Lidze Mistrzów (0:1 i 0:4).

Z kolei ekipa BVB od półtora miesiąca jest niepokonana, ale nie zmienia to faktu, że porażka w sobotę oznaczać będzie brak jakiegokolwiek trofeum w tym sezonie i jednocześnie 10. dublet rywali.

Mecze ligowe tych zespołów w zakończonym już sezonie miały dziwny przebieg. Oba zakończyły się wynikami 3:0, ale dla… gości. W lecie ubiegłego roku w starciu o Superpuchar lepsza była Borussia (4:2).

„Dlaczego znowu mielibyśmy nie sprawić wielkiej niespodzianki?” – kokieteryjnie zastanawia się dyrektor Borussii Michael Zorc, nawiązując do ocen, że mimo ostatnich sukcesów i wicemistrzostwa kraju, w tym roku klub z Dortmundu nie może się równać z Bayernem.

Większe problemy kadrowe przed finałem dręczą monachijczyków. Kontuzja odnowiła się 23-letniemu reprezentantowi Hiszpanii Thiago Alcantarze, którego zabraknie nie tylko w Berlinie, ale i w mistrzostwach świata w ojczyźnie jego rodziców – Brazylii.

Nie zagra też Bastian Schweinsteiger, który ostatnio leczył uraz rzepki. Niespodziewanie w kadrze Bawarczyków na ten mecz nie znalazł się również chorwacki napastnik Mario Mandzukic, który – podobnie jak Schweinsteiger – nie pojechał nawet z drużyną do Berlina. „To, że go tu z nami nie ma, to moja decyzja” – uciął Guardiola, nie podając żadnych szczegółów.

Na ławce rezerwowych spotkanie ma rozpocząć Franck Ribery. Francuz ostatnio nie błyszczał na boisku, a w mediach pozwolił sobie na krytykę Guardioli. W podstawowej jedenastce ma go zastąpić Mario Goetze, który przed rokiem trafił do Bayernu z… Borussii.

W jej szeregach zabraknie praktycznie tylko kontuzjowanego od dłuższego czasu Jakuba Błaszczykowskiego. Oprócz Lewandowskiego z Polaków zagra Łukasz Piszczek.

„Mam nadzieję, że pucharowa magia objawi się w pełnej krasie. Niech to będzie +finał marzeń+ – zaznaczył szef niemieckiej federacji Wolfgang Niersbach.

PODCASTY I GALERIE