
Po 32-letnim lubinianinie od początku widać było dużą determinację, by zrehabilitować się za piątkową porażkę. Pierwotnie on i Matkowski mieli zmierzyć się w grze podwójnej z Grigelisem i Lukasem Mugevičiusem. Kapitan rywali – Rimvydas Mugevičius – postawił jednak na dwóch najwyżej notowanych zawodników, chcąc zwiększyć szanse swojej ekipy na zwycięstwo.
We wszystkich setach sobotniej konfrontacji oba duety miały szanse na przełamanie. Biało-czerwoni wykorzystali dwie z 13, ich przeciwnicy – zmarnowali wszystkie cztery. Polacy swoje „breaki” zanotowali w kluczowych momentach – w dziewiątym gemie pierwszej i drugiej odsłony.
Rywalizacja w obu była zacięta, kibice obejrzeli sporo gemów granych na przewagi. W inauguracyjnej partii Kubot i Matkowski, którzy w deblu wystąpili razem poprzednio w Wimbledonie w 2013 roku, wykorzystali drugą piłkę setową, w kolejnej – trzecią.
Mimo wielu pustych miejsc na trybunach zawodnicy obu ekip nie mogli narzekać na brak dopingu. Litewscy fani nieraz gwizdali na przedstawicieli gospodarzy, ale miejscowych kibiców tylko tym zmobilizowali do głośniejszego wspierania biało-czerwonych.
W trzecim secie zwycięzców wyłonić musiał tie-break. Berankis i Grigelis wcześniej ambitnie starali się stawić czoła znacznie bardziej doświadczonym rywalom, ale w tej części spotkania byli już bezradni. Popisowo grał zwłaszcza Kubot, który dropszotem zakończył to spotkanie.
Na niedzielę zaplanowano w Orlen Arenie dwie gry pojedyncze – Janowicza z Berankisem i Kubota z Grigelisem. Jeśli jednak łodzianin wygrałby swoje spotkanie, to drugi pojedynek może zostać odwołany.
Zwycięzca meczu w Płocku zmierzy się w drugiej rundzie w lipcu z Ukrainą.
Wynik meczu pierwszej rundy Grupy I Strefy Euro-afrykańskiej:
Polska – Litwa 2:1
piątek – gra pojedyncza
Łukasz Kubot – Ricardas Berankis 2:6, 4:6, 3:6
Jerzy Janowicz – Laurynas Grigelis 7:6 (7-3), 6:3, 6:4
sobota – gra podwójna
Łukasz Kubot, Marcin Matkowski – Ricardas Berankis, Laurynas Grigelis 6:4, 6:4, 7:6 (7-1)