
Wszystkie indywidualne zmagania w tym sezonie PŚ wygrywały reprezentantki Norwegii. Choć do Rybińska nie przyjechały najlepsze zawodniczki z tego kraju – Marit Bjoergen, Therese Johaug i Heidi Weng – to passę udało się podtrzymać.
Jacobsen wyprzedziła Stephen o 14,4 s, a Boehler o 36,4. Jaśkowiec straciła do zwyciężczyni 1.33,9 min, a Kowalczyk 2.44,8.
Narciarka z Kasiny Wielkiej w tym sezonie koncentruje się na technice klasycznej. W Rybińsku jeszcze na półmetku zajmowała 15. pozycję i o 0,2 s była szybsza od Jaśkowiec. Później jednak osłabła.
Jaśkowiec natomiast woli rywalizować właśnie „łyżwą”. To w biegu rozgrywamy tą techniką była trzecia w prologu poprzedniej edycji Tour de Ski. W piątek biegła równym tempem notując na wszystkich międzyczasach miejsca w drugiej dziesiątce.
Na jeszcze lepszy wynik szansę będzie miała w sobotę, kiedy odbędzie się sprint techniką dowolną.