Karol Dąbrowski był jednym z trzech zawodników, którzy w ten dzień strzelając nie pomylili się ani razu. Mimo tego, Niemenczynianin nie był zadowolony ze startu.
„Po dzisiejszych zawodach nie jestem w najlepszym humorze. Nie zważając na dobre strzelanie nie mogę być zadowolony z biegu. Na dany moment nie mogę znaleźć przyczyny mojej słabszej dyspozycji, dlatego potrzebuje czasu by przeanalizować sytuację i spokojnie omówić to z trenerem” – podsumował Karol.
Okazję popracować nad formą Dąbrowski będzie miał już za niedługo. Polak uda się na zgrupowanie i opuści start w Ruhpoldingu (14-18 stycznia), gdzie zamieni go pauzujący Tomas Kaukėnas. W sobotę w Pucharze Świata zadebiutował Vytautas Strolia. Litwin na strzelnicy chybił pięciokrotnie i uplasował się na 87. pozycji wśród 99. biathlonistów.
Najlepszy był lider klasyfikacji generalnej biathlonowego Pucharu Świata Francuz Martin Fourcade. Drugie miejsce zajął „król” tej dyscypliny Norweg Ole Einar Bjoerndalen.
Bjoerndalen, zdobywca 13 medali olimpijskich, 93-krotny triumfator zawodów biathlonowego PŚ, stracił do Fourcade’a 4,4 s. Obaj popełnili na strzelnicy po jednym błędzie, ale walczący o czwartą z rzędu Kryształową Kulę Francuz okazał się nieco szybszy w biegu i odniósł 33. zwycięstwo w karierze. Trzecie miejsce zajął Rosjanin Timofej Łapszin.
W klasyfikacji generalnej Fourcade ma 85 punktów przewagi nad wiceliderem – Antonem Szipulinem z Rosji. Za zwycięstwo w zawodach przyznawane jest 60 „oczek”.
Na niedzielę zaplanowane są biegi ze startu wspólnego – kobiet na 12,5 km i mężczyzn na 15 km.