
Dzięki temu zwycięstwu Barcelona odrobiła straty do Realu i ma już tylko jeden punkt mniej od obu stołecznych zespołów: Realu i Atletico.
Spotkanie w Madrycie obfitowało w sytuacje bramkowe. Lepiej rozpoczęli goście, których siłą napędową był Lionel Messi. Argentyńczyk w siódmej minucie dostrzegł wychodzącego na dobrą pozycję Andresa Iniestę, a ten silnym strzałem pokonał Diego Lopeza.
Królewscy jednak szybko wyrównali i tak samo szybko wyszli na prowadzenie, a dwie bramki zdobył Beznema. Na przerwę piłkarze zeszli przy stanie remisowym, bo z zamieszania pod bramką Lopeza skorzystał Messi i przywrócił status quo.
Po zmianie stron Benzema ponownie miał okazję na trzecią bramkę, ale tym razem górą był Valdes. W 55. minucie Cristiano Ronaldo pokonał go z rzutu karnego. Portugalczyk był faulowany przez Daniego Alvesa.
W 63. minucie poważny błąd popełniła defensywa Realu. Messi popisał się prostopadłym podaniem do Neymara, a ten wbiegł w polu karnym przed Sergio Ramosa, który sfaulował Brazylijczyka. Sędzia Alberto Undiano nie miał wątpliwości dyktując „jedenastkę” i pokazując Ramosowi czerwoną kartkę. Rzut karny pewnie wykorzystał Messi.
Przewaga Barcelony przyniosła efekt w 83. minucie. Iniesta sprytnie zachował się w polu karnym, a Daniel Carvajal sprokurował rzut karny. Messi nie pomylił się również w tej sytuacji i strzelił swojego trzeciego gola w tym meczu.
Argentyńczyk zdobył 21. bramkę w dotychczasowych potyczkach między tymi zespołami i wyprzedził rodaka, legendarnego napastnika Realu – Alfredo Di Stefano.
Barcelona z dorobkiem 69 punktów traci jeden do prowadzącego Realu i Atletico, które wcześniej pokonało na wyjeździe Betis Sewilla 2:0. W 58. minucie goście wyszli na prowadzenie za sprawą Gabriela Fernandeza. Natomiast 64. minucie wynik spotkania ustalił Diego Costa.