Obie drużyny mają po 50 punktów, ale liderem pozostaje Barca dzięki lepszemu bilansowi bramek.
Goście rozpoczęli bez swoich największych gwiazd w składzie. Argentyńczyk Lionel Messi pojawił się na boisku po przerwie, a Brazylijczyk Neymar w 67. minucie. Obaj nie byli jednak w stanie odmienić losów spotkania, choć Messi był najbliższy pokonania belgijskiego bramkarza Atletico Thibauta Courtoisa.
Zespół z Katalonii miał nieznaczną przewagę, ale brakowało mu pomysłu na dobrze zorganizowanych gospodarzy. Podopieczni Diego Simeone imponowali przede wszystkim dyscypliną taktyczną. Wobec takiej ich postawy Barcelona była nieco bezradna.
„Mecz bardzo intensywny, ale mieliśmy zbyt mało okazji na zdobycie bramki” – powiedział po spotkaniu Xavi Hernandez.
Kontuzji lewego kolana nabawił się Andres Iniesta, który po przerwie nie wyszedł już na boisko. Poniedziałkowe badania wyjaśnią, na ile poważna jest ten uraz.
W niedzielę Real (traci sześć punktów do Barcelony i Atletico) zagra na wyjeździe z Espanyolem. 19. kolejkę zakończy poniedziałkowe starcie dwóch drużyn walczących o miejsce w europejskich pucharach – szósty Villareal (31 pkt) podejmie piąty Real Sociedad San Sebastian (32).