„Przede wszystkim zależało nam na tym, żeby trener miał już doświadczenie w prowadzeniu reprezentacji, żeby nie było tak, że trener przychodzi i się uczy prowadzenia kadry” – powiedział Kulesza.
Jak przekazał, portugalski szkoleniowiec przeprowadzi się na stałe do Polski.
„Braliśmy pod uwagę doświadczenie, sukcesy, charyzmę, pracę z grupą, bo to niełatwa praca. Chcieliśmy też trenera, który odniósł sukcesy” – uzasadnił wybór szef PZPN.
„Wierzę, że trener wniesie dużo dobrego nie tylko do naszej reprezentacji, ale także do całej polskiej piłki” – dodał.
Santos w latach 2014-22 był selekcjonerem reprezentacji Portugalii i osiągnął największy sukces w historii tej drużyny – wygrał Euro 2016 pokonując w finale gospodarzy – Francję. Trzy lata później triumfował w Lidze Narodów.
W 2018 roku z mundialu w Rosji odpadł w 1/8 finału po porażce z Urugwajem. W Euro 2020 przegrał z Belgią w 1/8. W ostatnich MŚ w Katarze w ćwierćfinale uległ reprezentacji Maroko.
Premier o nowym selekcjonerze: mam nadzieję, że wszyscy kibice przeżyją wiele wspaniałych chwil
„Mam nadzieję, że nasza reprezentacja i wszyscy kibice przeżyją wiele wspaniałych chwil z nowym selekcjonerem” – powiedział premier Mateusz Morawiecki pytany, jakie nadzieje wiąże z nowym selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski.
Szef rządu pytany podczas konferencji prasowej, jakie nadzieje wiąże z nowym selekcjonerem odparł: „Mam nadzieję, że nasza reprezentacja i wszyscy kibice przeżyją wiele wspaniałych chwil z nowym selekcjonerem”.
Santos: to zaszczyt, że mogę w Polsce kontynuować pracę trenera
Fernando Santos, który został we wtorek oficjalnie zaprezentowany jako selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski, podkreślił, że to zaszczyt, iż będzie mógł właśnie w tym kraju kontynuować karierę trenera. „Od dziś jestem Polakiem, jestem jednym z was” – przyznał.
„To zaszczyt, bo mówimy o wielkim kraju. Polska jest wielkim krajem o niezwykle bogatej historii i kulturze” – powiedział 68-letni Portugalczyk.
„Szczęście nie spada z nieba, trzeba sobie na nie zapracować. Ale jestem pewien, że osiągniemy bardzo wiele dla reprezentacji Polski i wszystkich Polaków” – dodał.
„Polska ma bardzo dobrych piłkarzy, należy do światowej czołówki”
„Polska ma bardzo dobrych piłkarzy, należy do światowej czołówki” – powiedział nowy selekcjoner biało-czerwonych Fernando Santos. Portugalski trener dodał, że jego pierwszym celem będzie do mistrzostwa Europy 2024.
„Dla mnie bardzo ważne w Polsce zrobić to, co robiłem w przeszłości – chcę tu zostawić po sobie spuściznę, coś na przyszłość. Świat futbolu się zmienia, więc chcę stworzyć podstawy nowej przyszłości reprezentacji” – przyznał szkoleniowiec.
Wskazał, że podstawowym celem będzie awans do mistrzostw Europy 2024, do których eliminacje rozpoczną się w marcu. „Najpierw awans, to cel podstawowy, a później oczywiście będziemy chcieli ugrać coś więcej” – zaznaczył.
Wspomniał też, że nie zamierza w polskiej kadrze przeprowadzać rewolucji, ale ciężko pracować i udoskonalać wszystko to, co było w niej do tej pory.
„To istotne, żeby mieć współpracownika, który jest Polakiem”
„To istotne, by mieć współpracownika, który jest Polakiem. W początkowej fazie to bardzo ważne – zna lepiej mentalność, osobowość, może przekazywać lepiej moje pomysły” – przyznał Fernando Santos.
Santos poinformował, że rozmawiał już w Polsce z Łukaszem Piszczkiem i Tomaszem Kaczmarkiem, którzy są kandydatami na jego asystentów.
„Muszę to przemyśleć, w ciągu dwóch tygodni podejmę decyzję” – przekazał.
Santos na razie wyjedzie do Portugalii, by załatwić sprawy osobiste, ale poinformował, że w Polsce zostaną już jego najbliżsi współpracownicy.
„Z każdym trenerem, z którym rozmawialiśmy, wskazywaliśmy, że chcemy, aby w sztabie byli polscy trenerzy, którzy będą się uczyć, a później ich wiedzę będziemy mogli wykorzystać” – dodał Cezary Kulesza.
„Chcę wygrać wszystko z reprezentacją Polski”
Nowy selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski, zapytany o cele z biało-czerwonymi, odparł, że „chce wygrać wszystko”. Jak zapewnił, nie zamierza patrzeć zawodnikom w metryki.
„Chcę wygrać wszystko, nie przyjechałem tutaj, by przegrywać. Nie lubię słowa +przegrana+, nie akceptuję go. Moją ambicją jest wygrywanie każdego meczu” – powiedział Santos.
„Wiem, że nie zawsze jest to możliwe, bo mamy po drugiej stronie przeciwników. Dlatego bardzo ważne jest rozpracowanie tych rywali. Mam człowieka w sztabie od tego zadania” – dodał.
Jak przyznał, w czasie mundialu w Katarze oglądał wszystkie cztery mecze biało-czerwonych.
„Ponadto w przeszłości już mierzyłem się z reprezentacją Polski. Drużyna grała różnie, w różnych ustawieniach. Teraz chcę to dokładnie przeanalizować i wyciągać wnioski. Nie chcę mówić o konkretnej taktyce. 4-4-2, 4-3-3 – to są tylko liczby. Ważna będzie współpraca na boisku, dynamika gry. Musimy umieć grać tak, żeby przeciwnik nie zbliżał się do naszej bramki. To podstawa. To jest ważniejsze niż ta cała filozofia” – podkreślił portugalski szkoleniowiec.
Zapowiedział, że nie zamierza robić rewolucji.
„To nigdy nie jest dobry pomysł” – stwierdził, dodając również, że nie będzie zaglądać zawodnikom w dowód.