Premier league: kibice w Leicester szykują fetę

Po remisie z Manchesterem United 1:1 piłkarzom Leicester City wciąż brakuje dwóch punktów do zagwarantowania sobie sensacyjnego tytułu mistrza Anglii. Mimo to kibice w tym bardzo zróżnicowanym etnicznie mieście szykują już fetę na cześć drużyny.

PAP

Fot. PAP/EPA / TIM KEETON

Po zaciętym meczu na Old Trafford „Lisy” przywiozły z Manchesteru tylko punkt, ale wciąż mogą liczyć też na potknięcie goniącego ich Tottenhamu. Klub z północnego Londynu nie ma już przestrzeni na żadną pomyłkę – zgubienie punktów w jakimkolwiek z pozostałych trzech meczów – przeciwko Chelsea (w poniedziałek), Southampton i Newcastle – zagwarantuje tytuł drużynie z East Midlands.

W Leicester mieszka też spora polska społeczność, szacowana na ok. 10 tys. osób. To częściowo dzieci polskich żołnierzy, którzy po drugiej wojnie światowej wraz z polskim rządem na uchodźstwie osiedlili się na Wyspach Brytyjskich, ale głównie sporo osób z najnowszej fali migracji po wejściu Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku.

Po pierwszym kwadransie gry wydawało się, że nie będzie powodów do świętowania. Kiedy Anthony Martial już w ósmej minucie wyprowadził United na prowadzenie, w pubie zapadła chwilowa cisza dezorientacji. Kilka minut później desperacka interwencja Kaspera Schmeichela – syna legendarnego bramkarza „Czerwonych Diabłów”, Petera – uratowała „Lisy” przed stratą drugiej bramki, przypominając kibicom o ich obowiązku wspierania drużyny niezależnie od wyniku.

Powody do radości pojawiły się szybko: ledwie kilka minut później, po zamieszaniu w polu karnym, wyrównał Wes Morgan, na nowo rozniecając nadzieje kibiców, że mistrzostwo trafi do Leicester jeszcze w niedzielę.

Liga angielska – kibice w Leicester szykują fetę

Zobacz Więcej
Zobacz Więcej