
W środę z funkcją trenera Swansea City pożegnał się Garry Monk. Nie przyniosło to jednak efektu, choć „Łabędzie” były bliskie zdobycia punktu. W 26. minucie gospodarze objęli prowadzenie, po tym jak Fabiańskiego pokonał Wilfried Bony. Goście jednak doprowadzili do remisu za sprawą Bafetimbiego Gomisa w 90. minucie.
Ostatnie słowo w tym spotkaniu należało jednak do gospodarzy. Fabiański nie miał szans na skuteczną interwencję po mocnym strzale Yaya Toure, bo piłka odbiła się jeszcze od pleców jednego z obrońców gości.
Po sobotnich spotkaniach „Łabędzie” z dorobkiem 14 punktów zajmują 16. miejsce. Wyprzedziło ich AFC Bournemouth, które, z Arturem Borucem w bramce, pokonało na własnym boisku Manchester United 2:1. Gospodarze objęli prowadzenie już w drugiej minucie po trafieniu Juniora Stanislasa. W 24. min. wyrównał Marouane Fellaini, ale niespełna dziesięć minut po przerwie bramkę na wagę trzech punktów zdobył Joshua King.
W poniedziałek na pozycję lidera może wrócić Leicester City, które podejmie mistrza kraju Chelsea Londyn.