Trwa piękny sen Rashforda. 18-letni napastnik zadebiutował w barwach Czerwonych Diabłów w rewanżowym meczu Ligi Europy z Midtjylland (5:1), strzelając dwa gole. Tym samym pobił rekord George’a Besta, stając się najmłodszym zawodnikiem w historii klubu, który trafił w europejskich pucharach. Anglika nie zabrakło w wyjściowym składzie United na klasyk z Arsenalem. Rashford i tym razem zadziwił.
W 29. minucie swojego pierwszego meczu w lidze angielskiej Rashford pokonał Petra Cecha. Świetnie odnalazł się w polu karnym Kanonierów i z kilku metrów otworzył wynik spotkania. Chwilę później miał już na swoim koncie dwa gole. Piłkę dośrodkował Jesse Lindgard, a Rashford celnie główkował na 2:0. Co ciekawe, dokładnie w tym samym wieku co Rashford (18 lat i 120 dni) swój pierwszy dublet w Premier League ustrzelił kiedyś Wayne Rooney.
Jeszcze przed przerwą wspaniałe nastroje fanów United ostudził były zawodnik Czerwonych Diabłów, Danny Welbeck, który skorzystał z podania Mesuta Oezila.
Gospodarze znów uciekli na dwa trafienia w 65. minucie. Również i tym razem swój udział w golu United miał Rashford. Zaliczył on asystę przy bramce Andera Herrery. Hiszpan strzelił technicznie z dystansu, piłka odbiła się po drodze od obrońcy Arsenalu, myląc kompletnie Cecha.
Kanionierzy nie składali broni. Cztery minuty po golu Herrery Davida de Geę pokonał Oezil. Reprezentant Niemiec dobił wybroniony przez Hiszpana strzał Welbecka.
Po świetnym spotkaniu Manchester United pokonał u siebie Arsenal 3:2. Można zgadywać, że najbliższe dni będą odpoczynkiem od krytyki dla van Gaala.
W równolegle rozgrywanym meczu długo zanosiło się na dużą niespodziankę. Walczący o mistrzostwo Anglii Tottenham od 19. minuty przegrywał u siebie ze Swansea City 0:1. Gola dla gości strzelił Alberto Paloschi. Dla ściągniętego w styczniu z Chievo Włocha była to pierwsza bramka w Premier League.
Dopiero w 70. minucie do wyrównania doprowadził Nacer Chadli. Siedem minut później Koguty już prowadziły. Łukasza Fabiańskiego pokonał Danny Rose.
Warto zauważyć, że polski bramkarz kilka razy chronił swój zespół przed utratą gola i należał do najlepszych graczy na boisku.