
Próba przepłynięcia z Bornholmu do Kołobrzegu odbędzie się między 2 a 5 sierpnia – dokładna data będzie znana ok. dzień wcześniej ze względu na warunki pogodowe. Przepłynięcie zajmie ok. 24 godziny, na łodzi asekuracyjnej znajdzie się część załogi Sebastiana, sędziowie pływaccy oraz lekarz/ratownik.
Do pokonania, oprócz 100-kilometrowego dystansu, Karaś ma także zimne morze, prądy. Niebagatelny jest też wysiłek 24-godzinnego pływania. „To wszystko się łączy w jedną całość. Z jednej strony będzie zimna woda, na pewno będą prądy, fale, dodatkowo jeszcze pływanie przez całą noc po ciemku. Będę płynął 24-25 godzin, więc to jest wyzwanie. Dodatkową trudnością jest ten dystans – 100 km w linii prostej, czyli to będzie w granicach 115 km, które ostatecznie pokonam, bo nigdy nie płynie się idealnie w linii prostej. To łączy się w całość i stanowi duże wyzwanie. Muszę przetrwać te 25 godzin w trudnych warunkach” – wyjaśniał Karaś.
Karaś nie może mieć bezpośredniego kontaktu z łodzią, tak więc posiłki będą mu podawane za pomocą specjalnego kija do jedzenia.