
5 marca to jedyny wiosenny termin FIFA w trakcie sezonu ligowego. Gry kontrolne zakontraktowała każda z 32 drużyn, które wystąpią w mundialu, a największe wrażenie zrobili „Canarinhos”, którzy w obecności 51 tysięcy widzów na stadionie w Johannesburgu pokonali RPA 5:0.
Bohaterem spotkania był Neymar, który popisał się hat-trickiem. Bilans napastnika Barcelony w drużynie narodowej to obecnie 30 goli w 47 występach.
Z innych faworytów mundialu udanie zaprezentowali się Francuzi, którzy pewnie pokonali 2:0 grających w dość eksperymentalnym składzie Holendrów. W ostatnim kwadransie pierwszej połowy do siatki trafili Karim Benzema i Blaise Matuidi.
Hitem miał być rewanż za finał ostatnich ME – w Madrycie w starciu Hiszpanii z Włochami do siatki trafił tylko Pedro Rodriguez. Uwaga kibiców bardziej skupiła się jednak na debiutującym w barwach mistrzów kontynentu i świata, a pochodzącym z Brazylii Diego Costy. Gospodarze po raz pierwszy w historii wystąpili w czarnych strojach, by uczcić pamięć zmarłego 1 lutego trenera Luisa Aragonesa, który doprowadził ich do triumfu w Euro 2008.
Z kolei Niemcy w spotkaniu dwóch uczestników mundialu pokonały Chile 1:0. Gola dla rywali polskich piłkarzy w eliminacjach Euro 2016 zdobył Mario Goetze.
Ze zwycięstwa cieszyła się jeszcze Gruzja, która pokonała w Tbilisi Liechtenstein 2:0. Na listę strzelców wpisali się Giorgi Czanturia i Jano Ananidze z rzutu karnego. Przegrali też Irlandczycy (1:2 z Serbami) oraz jedenastka Gibraltaru (0:2 z Estonią). Po tej potyczce Estonia jest jedyną europejską reprezentacją, która zmierzyła się z każdym z 53 pozostałych członków UEFA.
Cristiano Ronaldo został w środę najskuteczniejszym piłkarzem w historii portugalskiej kadry. W wygranym 5:1 spotkaniu z Kamerunem zdobył swoje gole numer 48. i 49. Dotychczas pierwsze miejsce dzielił z Pedro Pauletą.
Niecodzienny przebieg miał mecz dwóch uczestników mundialu w Londynie, w którym Australia prowadziła do przerwy z Ekwadorem 3:0, by ostatecznie przegrać 3:4. Przebieg gry zmienił się po czerwonej kartce dla bramkarza „Kangurów” Mitchella Langeraka.