„Zacznę od razu od tego, że wszystko ma swój początek i koniec. Dzisiaj przyszedł koniec cyklu eliminacyjnego do Euro 2016 i koniec mojej trenerskiej pracy w kadrze. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy nam kibicowali. Jeszcze raz powtórzę: podaję się do dymisji i chcę powiedzieć krótko – do widzenia” – powiedział na pomeczowej konferencji trener Pankratjevas. Dziennikarze próbowali jeszcze zadać pytania, jednak w ten wieczór szkoleniowiec nie zamierzał już nic więcej mówić. W ślady trenera poszli też piłkarze – żaden z nich po meczu nie udzielił wywiadu mediom.
Znacznie bardziej otwarty był Roy Hodgson, selekcjoner reprezentacji Anglii. Trener nie krył zadowolenia z gry swoich podopiecznych i cieszył się, że udało się wygrać wszystkie dziesięć meczów. Anglikom nie przeszkodziła sztuczna murawa, a pochwał otrzymał litewski bramkarz Giedrius Arlauskis, który uratował gospodarzy od jeszcze większej porażki. Golkiper w poniedziałkowym meczu obronił 11 strzałów.
„Mieliśmy sporo okazji strzeleckich, ale litewski bramkarz stanął na wysokości zadania” – nie krył szacunku sternik Synów Albionu. Hodgson w meczu z Litwą mógł sprawdzić mniej doświadczonych piłkarzy, dlatego niektóre gwiazdy dosyć szybko opuściły boisko, a na ich miejsce wyszli młodzi i, w wypadku Delle Alli i Danny’ego Ings’a, debiutujący zawodnicy.
„Chciałem wykorzystać jak najwięcej piłkarzy, dałem również niektórym wypocząć przed powrotem do rozgrywek klubowych. Na pewno nie staraliśmy się uniknąć kontuzji czy coś podobnego” – przekonywał trener Anglików.
Anglicy gromadząc komplet zwycięstw w eliminacjach przeszli do historii europejskiego futbolu. To szósta taka sytuacja w historii, gdy zespół kończy turniej eliminacyjny, wygrywając wszystkie mecze. Dwukrotnie dokonała tego Francja (1992, 2004), a po razie Czechy (2000), Niemcy i Hiszpania (2012).