Dziś o godzinie 20 na stadionie w Kownie odbędzie się mecz eliminacyjny do Mistrzostw Świata w Brazylii pomiędzy Litwą a Bośnią. Dla Litwy udział w rozgrywkach jest już tylko kwestią prestiżu, bo straciła ona szanse na wyjazd na Mundial . Dla Bośni natomiast zwycięstwo w dzisiejszym meczu dałoby historyczną szansę – kraj po raz pierwszy wziąłby udział w Mistrzostwach Świata. Dlatego od poniedziałku do Kowna ściągają rzesze Bośniaków z całego świata. Jak mówi Mirza Seferović, kibiców jest około 10 tysięcy.
„Z samej Bośni przyjechało 20 busów i 4 samoloty fanów. Pozostali kibice przybyli ze Skandynawii, Niemiec, Holandii“ – opowiada Mirza, który pośredniczył w zakupie biletów na mecz, a także zorganizował dwie hale – w Wilnie i w Kownie – w których Bośniacy, w większości wyznający islam, modlili się. Data meczu zbiegła się bowiem z jednym z najważniejszych muzułmańskich świąt – Świętem Ofiarowania (Id al-Adha).
„Po raz pierwszy w historii na Litwie zebrała się tak duża liczba muzułmanów, odmawiających zbiorową modlitwę. Po raz pierwszy też obrzędy były odprawiane w języku bośniackim, na Litwie bowiem większość islamskich obrzędów religijnych odbywa się po rosyjsku“ – tłumaczy M. Seferović, od dwóch lat mieszkający na stałe w Wilnie.
Mirza podkreśla, że bośniackich fanów pozytywnie zaskoczyło Wilno.
„Kowno niespecjalnie im się spodobało, za to Wilno – bardzo! Wielu nie miało pojęcia, jak wygląda to miasto, niektórym Litwa kojarzy się jako typowy posowiecki kraj we Wschodniej Europie. Po wizycie tutaj wielu Bośniaków stwierdziło, że chętnie kupiłoby tu mieszkanie i przyjeżdżało na wakacje. W najbliższym czasie zamierzam zająć się organizowaniem wycieczek dla uczniów, ale też dla osób dorosłych na Litwę. Ten kraj w Bośni jest zupełnie nieznany“ – opowiada M. Seferović.
„Bośniacy byli mile zdziwieni, że w Wilnie jest tak wielu Polaków i Rosjan. Dzięki dalekiemu podobieństwu języków mogą się jakoś porozumieć, a poza tym Polacy i Rosjanie są bardziej otwarci, łatwiej nawiązują kontakt niż Litwini“ – dodaje Bośniak.
Pytany o temperament bośniackich kibiców Mirza zapewnia, że litewscy fani nie mają się czego obawiać. Według niego Bośniacy są opanowani, nie szukają konfliktów, a większość ze względu na religię w ogóle nie pije alkoholu.
„Oczywiście, jeśli wygramy, na mieście będzie niezłe zamieszanie! Ale w pozytywnym znaczeniu“ – śmieje się Mirza.