
„Wygląda na to, że wszystko będzie na styk. Nasi zawodnicy przebywający na zgrupowaniu w Szwajcarii przylecą do Soczi 1 lutego, czyli właściwie w tym samym czasie co nasz sprzęt. Sytuacja zrobiła się już nieco nerwowa i zastanawialiśmy się wczoraj, czy nie wysłać nart samolotem, ale taka operacja jest już zbyt skomplikowana” – dodał szef ekipy biathlonowej Per Arne Botnan.
Ciężarówka serwismenów biegaczy narciarskich jest tak duża, że już przed rokiem otrzymała zakaz wjazdu w pobliże stadionu narciarskiego na Krasnej Polanie. Dwupiętrowy pojazd z magazynem na tysiąc par nart i 110 metrami kwadratowymi powierzchni roboczej kosztował milion dolarów i zostanie ustawiony przy stacji kolejki gondolowej w Roza Chutor.