Beckenbauer zmarł w niedzielę, ale informację o śmierci przekazano w poniedziałek. Podała ją niemiecka agencja DPA, powołując się na jego rodzinę.
„Z głębokim smutkiem zawiadamiamy, że wczoraj, w niedzielę, mój mąż i nasz ojciec, Franz Beckenbauer, odszedł spokojnie we śnie, w otoczeniu rodziny. Zwracamy się z prośbą, abyśmy mogli w spokoju przeżywać żałobę i prosimy oszczędzić nam jakichkolwiek pytań” – przekazała rodzina w oświadczeniu dla niemieckiej agencji prasowej.
Nie podano przyczyny śmierci. Były wybitny piłkarz i trener zmagał się w ostatnich latach z problemami zdrowotnymi.
Noszący pseudonim „Kaiser” („Cesarz”) Beckenbauer jest uznawany za jednego z najlepszych piłkarzy w historii światowego futbolu. Dwukrotnie zdobył „Złotą Piłkę” – w 1972 i 1976 roku.
W karierze zawodniczej wywalczył trzy medale mistrzostw świata z reprezentacją RFN – w 1966 roku zajął drugie miejsce, w 1970 – trzecie, a w 1974 – pierwsze. Zdobył też mistrzostwo Europy w 1972 roku i wicemistrzostwo Starego Kontynentu w 1976 roku.
Przez większość kariery piłkarskiej był związany z Bayernem Monachium (1964-1977).
Natomiast jako selekcjoner doprowadził niemieckich piłkarzy do mistrzostwa świata w 1990 roku, a cztery lata wcześniej (1986) – do wicemistrzostwa globu.
Był jednym z zaledwie trzech ludzi na świecie, którzy wywalczyli mistrzostwo świata jako piłkarz i trener. Oprócz słynnego Niemca dokonali tego: zmarły 5 stycznia tego roku w wieku 92 lat Brazylijczyk Mario Zagallo oraz obecny selekcjoner reprezentacji Francji Didier Deschamps.
Beckenbauer urodził się 11 września 1945 roku w Monachium jako syn pracownika poczty. Mając 10 lat zapisał się do klubu SC Muenchen 1906. Po trzech latach znalazł się w szkółce futbolowej Bayernu, a jako 16-latek podpisał kontrakt z tym klubem. Wkrótce (w październiku 1962 r.) zadebiutował w lidze regionalnej. Minęły trzy lata i był już piłkarzem reprezentacji Niemiec, prowadzonej przez Helmuta Schoena.
W angielskim World Cup 1966, 21-letni wówczas Beckenbauer został wicemistrzem świata (strzelił cztery gole), a RFN przegrała na Wembley pamiętny finał (2:4) z reprezentacją gospodarzy.
Z biegiem lat stał się piłkarzem perfekcyjnym, wzorem gracza na pozycji libero. Imponował przeglądem sytuacji na boisku, umiejętnością przewidywania akcji przeciwników, precyzją podań.
W dużym stopniu to jemu zawdzięcza Bayern krajowe laury – cztery tytuły mistrzowskie (1969, 1972, 1973, 1974) i cztery razy puchar kraju, a także serię trzech triumfów w Pucharze Europy (1974-1976) i klubowy Puchar Interkontynentalny (1976).
Rok 1974 to wspomiany triumf niemieckiej reprezentacji na mundialu w swoim kraju – wygrana z Holandią w finale (2:1), a wcześniej z Polską (1:0) na zalanym wodą boisku stadionu we Frankfurcie.
W 1977 roku „Cesarz” podpisał lukratywny kontrakt z nowojorskim Cosmosem, gdzie miał za partnera „króla futbolu” – Brazylijczyka Pelego.
W latach 1980-1982 występował w Hamburgerze SV, z którym zdobył mistrzostwo kraju (1982), a następnie na krótko wrócił jeszcze do Cosmosu i w wieku 38 lat – w 1983 roku – zakończył karierę.
W reprezentacji Niemiec rozegrał 103 mecze, strzelając 14 goli.
„Elegancki, zawsze z podniesioną głową, wielki libero. R.I.P. Franz” – napisał na portalu X (dawnym Twitterze) były znakomity polski piłkarz, obecnie wiceprezydent UEFA Zbigniew Boniek.
Po pełnej sukcesów karierze na stanowisku selekcjonera reprezentacji swojego kraju (1984-1990) Beckenbauer był szkoleniowcem Olympique Marsylia i Bayernu.
Później pełnił funkcję prezesa w bawarskim klubie (od 2009 r. honorowego), a także był wiceprezydentem Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA).
Beckenbauer odegrał kluczową rolę w zwycięskim wyścigu o prawo organizacji w Niemczech mistrzostw świata w 2006 roku, chociaż jego dziedzictwo zostało później skażone zarzutami, jakoby udało się zdobyć prawa do organizacji mistrzostw dzięki przekupstwu. Odrzucał te zarzuty.
„Nie chcieliśmy nikogo przekupywać i nikogo nie przekupiliśmy” – napisał Beckenbauer, który stał na czele komitetu organizacyjnego MŚ, w swoim ostatnim felietonie dla dziennika „Bild” w 2016 roku.
Był trzykrotnie żonaty. Oprócz piłki nożnej jedną z jego pasji był golf.
Bez względu na informacje z jego życia prywatnego, m.in. o rozwodach, był uwielbiany i szanowany przez Niemców.
„Zrobił wszystko, czego Niemiec nie powinien robić (…). Ale wybaczono mu wszystko, ponieważ ma dobre serce, jest pozytywną osobą i zawsze gotowy do pomocy. Nie ukrywa swoich słabości, nie zamiata brudów pod dywan” – powiedział o nim kiedyś były kolega z Bayernu Monachium i reprezentacji Paul Breitner.