Po pierwszej kwarcie nie zanosiło się na niespodziankę, bowiem ekipa gospodarzy prowadziła różnicą aż 17 punktów (37:20). Rywale do remisu doprowadzili w połowie trzeciej odsłony, a później gra była wyrównana. Dziesięć sekund przed końcem „Ostrogi” wygrywały 104:101, ale od tego momentu punkty zdobywali już tylko zawodnicy Pistons.
Największy wkład w sukces mieli Andre Drummond – 20 pkt i 17 zbiórek, oraz Greg Monroe – 19 pkt i 11 zbiórek. Rezerwowy w drużynie trenera Stana Van Gundy’ego D.J. Augustin uzyskał 19 pkt.
„Tłoki” odniosły szóste zwycięstwo z rzędu, ale z bilansem gier 11-23 wciąż należą do najsłabszych w Konferencji Wschodniej.
Mistrzom NBA (21-15) tym razem nie pomogła obecność na parkiecie Tony’ego Parkera. Francuski rozgrywający, który z powodu kontuzji w tym sezonie opuścił już 13 spotkań, tym razem grał tylko 13 minut. Nie trafił żadnego z trzech rzutów z gry, wykorzystał natomiast trzy z czterech wolnych. Miał też dwie asysty. W pokonanym zespole najwięcej punktów zapisał na koncie Jeff Ayres – 16.
W innym wtorkowym meczu koszykarze Milwaukee Bucks przegrali u siebie Phoenix Suns 96:102. Najlepszym graczem „Słońc” był Markieff Morris – 26 pkt i 10 zbiórek. Ekipa z Phoenix (jej szkoleniowcem jest Jeff Hornacek) w dziewiątym kolejnym występie osiągnęła granicę 100 punktów.
Przeciwnicy z Milwaukee mieli zaledwie 15-procentową skuteczność prób za trzy punkty – 3/20. To jedna z przyczyn czwartego z rzędu niepowodzenia przed własną publicznością. W ich składzie wyróżnił się Brandon Knight – 26 pkt.