W czwartek, podobnie jak w pierwszym meczu z ekipą z Nowego Jorku, najwięcej punktów dla obrońców tytułu – 22 – zdobył LeBron James. Lider gospodarzy dołożył do tego cztery zbiórki i trzy asysty.
Heat udowodnili w tym spotkaniu, że mają w swoich szeregach nie tylko „Wielką Trójkę” (James, Chris Bosh i Dwyane Wade). Łącznie aż pięciu zawodników tego klubu zdobyło dwucyfrową liczbę punktów. Po stronie przeciwników wyróżnił się rezerwowy Mirza Teletovic – 20 pkt.
We wtorek koszykarze z Miami przyczynili się do tego, że bez zdobyczy punktowej mecz zakończył zawodnik rywali Kevin Garnett. Dwa dni później z kolei zupełnie wyłączyli z gry Derona Williamsa.
„W dalszym ciągu musimy robić wszystko co możemy, by mieć go przed sobą” – podkreślił Spoelstra, nawiązując do Williamsa.
W jego zespole z dobrej strony – zarówno w ofensywie, jak i w obronie – spisał się Ray Allen.
Nets wygrali cztery spotkania z Heat w sezonie zasadniczym, ale w fazie play off nie potrafią jak na razie kontynuować tej passy. Wiary w odwrócenie losów rywalizacji nie traci jednak Garnett.
„Nie brakuje nam pewności siebie. Musimy po prostu wrócić do siebie i wykorzystać atut własnej hali” – zaznaczył.
Trzecie spotkanie tej pary odbędzie się w sobotę.
Kolejny krok w stronę awansu wykonali również zawodnicy San Antonio Spurs. Ubiegłoroczni finaliści i najlepsza ekipa niedawno zakończonego sezonu zasadniczego prowadzą z Trail Blazers 2-0.
W czwartek najwięcej punktów dla gospodarzy – 20 – zanotował Kawhi Leonard. 22-letni koszykarz trafił osiem z dziewięciu rzutów z gry, w tym wszystkie cztery „trójki”. Mógł on liczyć na wsparcie m.in. Tony’ego Parkera. Francuz tym razem zdobył 16 pkt, ale w każdym z poprzednich dwóch spotkań zanotował ich ponad 30, co daje mu średnią 27 pkt w trzech ostatnich pojedynkach na mecz.
Najlepiej w ekipie rywali radził sobie Nicolas Batum – 21 pkt. Trail Blazers już przed meczem mieli zapewnione dodatkowe emocje. W szatni tego zespołu znaleziono bowiem…węża. Niezapowiedzianego gościa usunęła ochrona.
Kolejne spotkanie tych ekip zaplanowano na sobotę w Portland.