• Sport
  • 9 maja, 2014 12:00

NBA – Spurs i Heat wygrały po raz drugi

Broniący tytułu w lidze NBA koszykarze Miami Heat pokonali u siebie Brooklyn Nets 94:82 i w zmaganiach play off w półfinale Konferencji Wschodniej prowadzą 2-0. Rywalizujący na Zachodzie zespół Spurs wygrał zaś w San Antonio z Portland Trail Blazers 114:97.

PAP
NBA – Spurs i Heat wygrały po raz drugi

Fot. PAP

W czwartek, podobnie jak w pierwszym meczu z ekipą z Nowego Jorku, najwięcej punktów dla obrońców tytułu – 22 – zdobył LeBron James. Lider gospodarzy dołożył do tego cztery zbiórki i trzy asysty.

Heat udowodnili w tym spotkaniu, że mają w swoich szeregach nie tylko „Wielką Trójkę” (James, Chris Bosh i Dwyane Wade). Łącznie aż pięciu zawodników tego klubu zdobyło dwucyfrową liczbę punktów. Po stronie przeciwników wyróżnił się rezerwowy Mirza Teletovic – 20 pkt.

We wtorek koszykarze z Miami przyczynili się do tego, że bez zdobyczy punktowej mecz zakończył zawodnik rywali Kevin Garnett. Dwa dni później z kolei zupełnie wyłączyli z gry Derona Williamsa.

„W dalszym ciągu musimy robić wszystko co możemy, by mieć go przed sobą” – podkreślił Spoelstra, nawiązując do Williamsa.

W jego zespole z dobrej strony – zarówno w ofensywie, jak i w obronie – spisał się Ray Allen.

Nets wygrali cztery spotkania z Heat w sezonie zasadniczym, ale w fazie play off nie potrafią jak na razie kontynuować tej passy. Wiary w odwrócenie losów rywalizacji nie traci jednak Garnett.

„Nie brakuje nam pewności siebie. Musimy po prostu wrócić do siebie i wykorzystać atut własnej hali” – zaznaczył.

Trzecie spotkanie tej pary odbędzie się w sobotę.

Kolejny krok w stronę awansu wykonali również zawodnicy San Antonio Spurs. Ubiegłoroczni finaliści i najlepsza ekipa niedawno zakończonego sezonu zasadniczego prowadzą z Trail Blazers 2-0.

W czwartek najwięcej punktów dla gospodarzy – 20 – zanotował Kawhi Leonard. 22-letni koszykarz trafił osiem z dziewięciu rzutów z gry, w tym wszystkie cztery „trójki”. Mógł on liczyć na wsparcie m.in. Tony’ego Parkera. Francuz tym razem zdobył 16 pkt, ale w każdym z poprzednich dwóch spotkań zanotował ich ponad 30, co daje mu średnią 27 pkt w trzech ostatnich pojedynkach na mecz.

Najlepiej w ekipie rywali radził sobie Nicolas Batum – 21 pkt. Trail Blazers już przed meczem mieli zapewnione dodatkowe emocje. W szatni tego zespołu znaleziono bowiem…węża. Niezapowiedzianego gościa usunęła ochrona.

Kolejne spotkanie tych ekip zaplanowano na sobotę w Portland.

PODCASTY I GALERIE