Trail Blazers przez większość czasu kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Na początku czwartej kwarty osiągnęli szesnastopunktową przewagę. Jednak w tym momencie ta świetnie funkcjonująca maszyna zacięła się. Do końca spotkania, czyli przez blisko 17 minut, goście trafili jeszcze tylko cztery rzuty z gry.
W drużynie Mavericks jak za najlepszych lat zaczął grać Dirk Nowitzki. 36-letni Niemiec po trzech kwartach miał na koncie 12 punktów, ale w decydującym okresie uzyskał kolejne 13. To on rzutem za trzy punkty doprowadził do dogrywki.
W dodatkowej części gry goście praktycznie nie podjęli walki. Teksańczycy zaczęli ją od zdobycia dziewięciu punktów z rzędu.
Wśród pokonanych najlepsi byli Damian Lillard i LaMarcus Aldridge, zdobyli odpowiednio 26 i 25 pkt.
Koszykarze Chicago Bulls wykorzystali osłabienie New Orleans Pelicans i odnieśli wysokie wyjazdowe zwycięstwo 107:72.
Mecz był wyrównany do połowy drugiej kwarty, kiedy kontuzji ramienia doznał gwiazdor gospodarzy Anthony Davis. 21-letni skrzydłowy efektownie wpakował piłkę do kosza, a po chwili z całą siłą upadł na parkiet. Uraz prawdopodobnie nie jest poważny, ale na wszelki wypadek resztę meczu oglądał z ławki rezerwowych.
Od tego momentu na parkiecie dominowały „Byki”. Po 20 pkt zdobyli Hiszpan Pau Gasol i Derrick Rose.