Kolejny wspaniały mecz na amerykańskim parkietach rozegrał litewski środkowy. Valančiūnas zdobył 17 punktów i zebrał 13 piłek, co pozwoliło zanotować mu 22 double-double w tym sezonie. Oprócz tego, w ciągu 34 minut gry, Litwin 3 razy asystował, raz blokował rzut rywala, dwa razy stracił piłkę i trzykrotnie faulował przeciwników.
Tymczasem Marcin Gortat zdobył 19 punktów i miał osiem zbiórek, ale jego Washington Wizards w sobotnim meczu koszykarskiej ligi NBA przegrali u siebie z Chicago Bulls 78:96.
Spotkanie w hali Verizon Center w Waszyngtonie miało dodatkowe polskie akcenty. Z okazji „Polish Heritage Night” na trybunach zasiadło więcej niż zwykle rodaków Gortata, m.in. z kraju przybyli zaproszeni przez koszykarza jego przyjaciele, weterani polskich misji wojskowych i członkowie ich rodzin, a w przedmeczowej uroczystości wziął udział ambasador RP w Stanach Zjednoczonych.
Polski jedynak w NBA nie zawiódł swoich kibiców, czego nie można powiedzieć o całej drużynie Wizards.