NBA: historyczny sukces Toronto Raptors, awans do finału Konferencji Wschodniej

Historyczny sukces osiągnęła jedyna kanadyjska drużyna w NBA. Toronto Raptors wygrali w siódmym meczu rywalizacji z Miami Heat 116:89 i tym samym awansowali do finału Konferencji Wschodniej. Tak daleko w fazie play-off Dinozaury zaszły pierwszy raz od czasu powstania klubu w 1995 roku.

onet.pl

Fot. PAP

Kyle Lowry zdobył 35 punktów, niewiele mniej, bo 28 „oczek” dołożył DeMar DeRozan. Świetna gra duetu obwodowych była jednym z kilku powodów, dla których Raptors zwyciężyli zdecydowanie w decydującym o awansie siódmym pojedynku półfinałów Wschodu z Miami Heat.

Litewski środkowy broniący barw Raptors- Jonas Valančiūnas kibicował kolegom z ławki rezerwowych. Reprezentant kadry narodowej nadal leczy kontuzję kostki. Nie jest na razie wiadomo kiedy znów będzie mógł wybiec na parkiet.

Cała konfrontację Toronto zapisali na swoją korzyść 4-3 i już niedługo staną do boju z Cleveland Cavaliers. Stawką będzie udział w wielkim finale i bezpośrednia walka o mistrzostwo NBA.

Dobrą grupę „wsparcia” stanowili dla liderów kanadyjskiej drużyny Bismack Biyombo (17 pkt i 16 zbiórek), DeMarre Carroll (14 pkt) i Patrick Patterson (11 pkt). Zespołowi nie mógł pomóc kontuzjowany litewski środkowy Jonas Valanciunas, zazwyczaj stanowiący mocny punkt swojej ekipy. Bez niego nie było jednak widać braków Raptors w walce podkoszowej, batalie o zbiórki gospodarze wygrali 50 do 30 (z czego aż 20 ofensywnych).

Wyrównany bój stoczono w pierwszej odsłonie, zakończonej minimalnie 25:24 na korzyść Raptors. W drugiej lepsze chwile przeżywali goście, którzy mieli po swojej stronie jedyne w tym meczu prowadzenie 37:36. To był jednak tylko krótki fragment dobrej gry ekipy z Florydy, na półmetku przegrywała ona już 47:53, a kryzys pogłębiał się z minuty na minutę.

Przed ostatnią odsłoną przewaga Dinozaurów wynosiła już 86:78 i bardzo szybko zamieniła się w dwucyfrówkę, po kilku ładnych akcjach zawierających wsad Biyombo i celne trójki Carroll oraz Rossa. Bliżej finiszu zawodów różnica punktowa wynosiła już nawet 28 „oczek”.

Dla koszykarzy Żaru to pierwsza porażka w meczu numer siedem rangi play-off od 2009 roku. Wówczas polegli z Atlanta Hawks, ale od tamtego czasu wygrali cztery kolejne decydujące starcia w fazie pucharowej.

Na placu boju o mistrzostwo NBA pozostało cztery drużyny. W finale Konferencji Wschodniej zmierzą się Toronto Raptors i Cleveland Cavaliers. Parę finałową na Zachodzie tworzą Golden State Warriors z Oklahoma City Thunder.

Zobacz Więcej
Zobacz Więcej