
Thiem jest uważany za jednego z najlepszych tenisistów młodego pokolenia. Ma dopiero 22 lata, a zajmuje już 14. miejsce w rankingu ATP.
W tym roku wygrał dwa turnieje – w Acapulco i Buenos Aires. W Argentynie pokonał w półfinale Rafaela Nadala. Teraz, w trzeciej rundzie w Monte Carlo Hiszpan miał okazję do rewanżu.
Wygrał, ale zwycięstwo wcale nie przyszło mu łatwo. W pierwszym secie praktycznie w każdym gemie Thiem miał okazję na odebranie serwisu rywalowi. Wykorzystał zaledwie 1 z 16 szans. Tak fatalna statystyka zdarza się niezwykle rzadko. Nadal wyszedł z opresji, obronił stratę przełamania i wygrał 7:5. Austriak zakończył seta najgorzej jak mógł, czyli podwójnym błędem serwisowym.
W drugiej partii czternasty tenisista świata szybko przełamał serwis faworyta, ale równie szybko stracił prowadzenie. Potem zaczął grać bardzo nerwowo i po 2 godzinach i 3 minutach przegrał 5:7, 3:6.
W ćwierćfinale Nadal zmierzy się ze Szwajcarem Stanislasem Wawrinką, który bez problemów pokonał Gillesa Simona 6:1, 6:2.