Z powodu rywalizacji o Puchar Stanleya za oceanem, udziału w MŚ ponownie nie weźmie wielu czołowych hokeistów. Osłabione z tego powodu są praktycznie wszystkie zespoły. Do składów będzie można jednak dołączać zawodników nawet w trakcie turnieju.
Faworyci są tradycyjnie ci sami. Oprócz Szwedów należy wymienić: Kanadyjczyków, Rosjan, Czechów, czy Amerykanów. Atmosfera w poszczególnych reprezentacjach jest różna i wynika przede wszystkim z tego, jak dana drużyna spisała się w igrzyskach olimpijskich w Soczi.
Odzyskać zaufanie kibiców chcą przede wszystkim Rosjanie. „Sborna” w Soczi przegrała już w ćwierćfinale z Finlandią. W Mińsku jej kapitanem będzie Aleksander Owieczkin (Washington Capitals), który w sezonie 2013/14 był w NHL najskuteczniejszy. To także sprawdzian dla trenera Olegsa Znaroksa, który posadę otrzymał po igrzyskach.
Mistrzostwa większych emocji nie wywołują w Kanadzie i USA. Tam kibice przede wszystkim śledzą poczynania drużyn w fazie play off ligi NHL. W ekipie spod znaku „Klonowego Liścia” nie ma nikogo ze składu, który w Soczi sięgnął po złoto. Natomiast w drużynie amerykańskiej nie brak zawodników występujących w niższej lidze AHL.
Gwiazdą czeskiej reprezentacji ponownie będzie Jaromir Jagr. 42-letni hokeista nie myśli jeszcze o zakończeniu kariery. W przyszłym sezonie ponownie będzie bronił barw New Jersey Devils.
W pierwszej części turnieju 16 zespołów będzie podzielonych na dwie grupy. Najsłabsza w każdej z nich spadnie do Dywizji 1A, a po cztery najlepsze awansują do ćwierćfinałów. Dalej zmagania toczyć się będą systemem pucharowym. Finał – 25 maja.