• Sport
  • 22 listopada, 2022 21:01

MŚ: Polska zremisowała z Meksykiem 0:0

Po raz siódmy z rzędu polscy piłkarze nie wygrali swojego pierwszego meczu w mistrzostwach świata. We wtorek w spotkaniu grupy C mundialu w Katarze bezbramkowo zremisowali z Meksykiem.

PAP
MŚ: Polska zremisowała z Meksykiem 0:0

fot. PAP/EPA/Tolga Bozoglu

Grupa C: Meksyk – Polska 0:0.

Żółta kartka – Meksyk: Jorge Sanchez, Hector Moreno. Polska: Przemysław Frankowski.

Sędzia: Christopher Beath (Australia). Widzów: 39 369.

Meksyk: Guillermo Ochoa – Jorge Sanchez, Hector Moreno, Cesar Montes, Jesus Gallardo – Edson Alvarez, Hector Herrera (71. Carlos Rodriguez), Luis Chavez – Hirving Lozano, Henry Martin (71. Raul Jimenez), Alexis Vega (84. Uriel Antuna).

Polska: Wojciech Szczęsny – Matty Cash, Kamil Glik, Jakub Kiwior, Bartosz Bereszyński – Jakub Kamiński, Grzegorz Krychowiak, Piotr Zieliński (87. Arkadiusz Milik), Sebastian Szymański (71. Przemysław Frankowski), Nicola Zalewski (46. Krystian Bielik) – Robert Lewandowski.

Piłkarze Czesława Michniewicza zremisowali w Dausze z Meksykiem 0:0 w swoim pierwszym meczu grupy C mistrzostw świata. W 58. minucie Robert Lewandowski nie wykorzystał rzutu karnego – jego strzał obronił Guillermo Ochoa.

Polscy piłkarze mogą się jednak pocieszać, że nie przegrali swojego pierwszego meczu na mundialu w XXI wieku. W 2002, 2006 i 2018 roku taka sztuka im się nie udała, co miało później ogromne znaczenie w kontekście – nieudanej – walki o 1/8 finału.

Jednocześnie już po raz czwarty w historii biało-czerwoni bezbramkowo zremisowali pierwsze spotkanie MŚ. Identycznie było w 1978, 1982 i 1986 roku – wówczas za każdym razem wyszli z grupy.

Zgodnie z przewidywaniami trener Michniewicz rozpoczął wtorkowe spotkanie w ustawieniu z czterema obrońcami (dwoma środkowymi). Jan Bednarek, który jesienią był głównie rezerwowym w Aston Villi, usiadł na ławce również w kadrze.

Po raz setny w reprezentacji Polski wystąpił natomiast Kamil Glik.

Doświadczony obrońca z powodu kontuzji stracił początek mundialu 2018, ale teraz nic mu nie dokucza. W ogóle, jeśli chodzi o kontuzje, Michniewicz był w dobrej sytuacji. O poważnym urazie Jakuba Modera wiedział już od wielu miesięcy, więc miał czas na szukanie innych rozwiązań.

Od tego momentu żaden z kluczowych piłkarzy kadry nie wypadł z powodów zdrowotnych.

Najsilniejszego składu nie mógł natomiast wystawić trener Meksykanów Gerardo Martino.

Z powodu poważnej kontuzji już od dawna nieobecny jest Jesus Corona, a dopiero w końcówce meczu wszedł na boisko rekonwalescent Raul Jimenez. W ogóle powołania na mundial nie otrzymał najlepszy strzelec w historii reprezentacji Meksyku – Javier „Chicharito” Hernandez.

Na trybunach zdecydowaną większość stanowili meksykańscy kibice, dzięki którym ich ulubieńcy mogli czuć się jak u siebie. Polscy fani mieli kłopoty, żeby przekrzyczeć żywiołowo reagujących sympatyków „El Tri”.

Na boisku Meksykanie też dominowali, zwłaszcza w pierwszej połowie. Tego, że podopieczni Martino będą częściej przy piłce, można było się spodziewać. Natomiast nieco inaczej zapewne polscy kibice wyobrażali sobie grę biało-czerwonych. Podopieczni Michniewicza w pierwszej połowie nie stworzyli żadnej groźnej okazji, nie oddali ani jednego celnego strzału.

Meksykanie w tym czasie kilka razy zagrozili bramce Szczęsnego. W 26. minucie próbował Alexis Vega, ale piłka po jego uderzeniu głową nieznacznie minęła lewy słupek bramki Szczęsnego. Tuż przed przerwą polski golkiper, choć z kłopotami, obronił strzał Jorge Sancheza.

W drugiej połowie biało-czerwoni nieco odważniej ruszyli do przodu, ale wciąż nic z tego nie wynikało. Brakowało składnych akcji i strzałów.

W 58. minucie wydawało się, że szczęście uśmiechnęło się do podopiecznych Michniewicza. W ostrej przepychance o piłkę w polu karnym na murawę upadli Lewandowski i Hector Moreno. Początkowo australijski arbiter Chris Beath nie zareagował, ale później dostał sygnał z VAR, obejrzał sytuację na wideo i podyktował „jedenastkę”, dostrzegając pociągnięcie Polaka za koszulkę.

Wykonawcą tradycyjnie był właśnie Lewandowski. Kapitan biało-czerwonych strzelił w kierunku lewego słupka bramki Guillermo Ochoi, lecz doświadczony golkiper odbił piłkę.

To drugi z rzędu zmarnowany rzut karny 34-letniego napastnika, poprzednio 5 listopada nie powiodło mu się w meczu ligowym Barcelony z Almerią.

Natomiast w reprezentacji kraju Lewandowski ostatni raz nie wykorzystał „jedenastki” 7 września 2010 roku w towarzyskim meczu z Australią (1:2) w Krakowie.

„Szanujemy ten punkt. Wszystko od nas zależy w kolejnym meczu. Z drugiej strony szkoda rzutu karnego, bo była to świetna szansa na zdobycie bramki, ale nie strzeliłem. To bardzo boli” – powiedział Robert Lewandowski po remisie

„Był to równorzędny mecz. Obie drużyny mogły wygrać. Chciałem uderzyć do boku. Dzisiaj to się nie udało. To boli, ale patrzymy na kolejny mecz. Chcemy wygrać i zdobyć trzy punkty” – stwierdził napastnik reprezentacji Polski.

Ochoa, dla którego jest to piąty mundial w karierze, został pierwszym meksykańskim bramkarzem od 1966 roku, który obronił „jedenastkę” w MŚ w regulaminowym czasie gry.

Ta sytuacja niewiele jednak zmieniła na boisku. Biało-czerwoni wciąż mieli kłopoty z konstruowaniem groźnych akcji. I wciąż czujny musiał być Szczęsny.

W 64. minucie Henry Martin uderzył sprytnie głową, ale bramkarz Juventusu Turyn popisał się świetną interwencją. Na słowa pochwały zasługiwali również jego koledzy z defensywy.

W doliczonym czasie gry Ochoa obronił strzał Jakuba Kamińskiego, a uderzenie z dystansu Grzegorza Krychowiaka było niecelne. W sumie jednak, z wyjątkiem karnego, biało-czerwoni nie mieli w tym spotkaniu bardzo groźnej sytuacji.

„Nie mam pretensji do Roberta Lewandowskiego. Wielcy piłkarze na wielu turniejach nie strzelali karnych. Tak bywa” – powiedział selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Czesław Michniewicz po bezbramkowym meczu z Meksykiem w grupie C mistrzostw świata w Katarze.

W 58. minucie Robert Lewandowski nie wykorzystał rzutu karnego. Bramkarz Guillermo Ochoa obronił jego strzał.

„Jeśli grasz na turnieju MŚ i remisujesz 0:0, nie wykorzystujesz karnego, to zawsze czujesz niedosyt. Takie rzeczy zdarzają się w sporcie. To są olbrzymie emocje” – oznajmił selekcjoner.

„To był zamknięty mecz. Wynik determinował pewne zachowania na boisku. Meksyk nie stworzył zbyt wielu sytuacji Było dużo przerzutów. Blokowaliśmy ich pewne rozegrania. Czekaliśmy na swoją szansę. Szkoda tego rzutu karnego. Było jeszcze kilka momentów, w których mogliśmy spokojniej rozegrać piłkę w polu karnym, ale niestety nie udało się” – dodał Michniewicz.

„To nie był zły mecz, mamy jeden punkt i widać, że polska drużyna gra” – mówił we wtorek wieczorem prezydent Andrzej Duda po pierwszym meczu reprezentacji Polski na mundialu w Katarze.

Prezydent Andrzej Duda, a także szef MON, wicepremier Mariusz Błaszczak we wtorek wieczorem razem z żołnierzami, funkcjonariuszami Straży Granicznej i Policji, którzy pełnią służbę przy wschodniej granicy, oglądali mecz w bazie wojskowej w Nowej Łuce (Podlaskie).

„Oczywiście chciałbym, żeby nasi wygrali. Nie udało się wygrać, jest remis. Bardzo się cieszę, że mamy punkt, bo to jest bardzo ważne na Mistrzostwach Świata. Liczy się każdy punkt. Liczy się każde trafienie. W tym meczu trafienia nie było, było 0:0. Mam nadzieję, że z tych niedostatków gry, które były, wszyscy widzieli, nasi też wyciągną wnioski. Ale to nie był zły mecz” – mówił prezydent.

Bilans bezpośrednich meczów Polski z Meksykiem, dotychczas dziewięciu, wciąż jest więc wyrównany. Oba zespoły wygrały po trzy razy i trzykrotnie padł remis.

Wcześniej we wtorek w grupie C doszło do ogromnej niespodzianki – uznawana za faworyta Argentyna przegrała z Arabią Saudyjską 1:2. Biało-czerwoni zagrają w następnym meczu 26 listopada z liderem tabeli Arabią Saudyjską.

PODCASTY I GALERIE