
„Musieliśmy podjąć się prac, którymi na co dzień ministerstwa sportu się nie zajmują. Nie mieliśmy doświadczenia w reakcji na tego typu doświadczenia” – przyznał Bortniczuk przy okazji konferencji prasowej, która odbyła się w Nysie.
Przypomniał, że szybko po wybuchu wojny rozpoczęto tworzenie koalicji państw, która doprowadziła do tego, że rosyjski sport nie może służyć reżimowi Putina.
„Obecne władze Rosji nie mogą poprzez sport ocieplać swojego wizerunku. Tak byłoby gdyby zawodnicy rosyjscy osiągali sukcesy na arenie międzynarodowej lub na terenie Federacji Rosyjskiej odbywałyby się imprezy międzynarodowe” – zaznaczył i przypomniał, że w Rosji w ubiegłym roku miały się dobyć m.in. mistrzostwa świata siatkarzy, które ostatecznie rozegrano w Polsce i w Słowenii.
Poza dyplomacją sportową kierowany przez Bortniczuka resort zajął się kwestią pomocy ukraińskim sportowcom. „Przy tej okazji chciałem bardzo podziękować całemu naszemu środowisku sportowemu, na czele ze związkami sportowymi i klubami” – podkreślił.