• Sport
  • 19 kwietnia, 2017 12:55

Media: Lewandowski z kolegami wtargnęli do szatni sędziów

Robert Lewandowski, Hiszpan Thiago Alcantara i Chilijczyk Arturo Vidal wtargnęli do szatni sędziów po zakończeniu wtorkowego spotkania Ligi Mistrzów, w którym piłkarze Bayernu Monachium zostali wyeliminowani przez Real Madryt - donoszą hiszpańskie media.

PAP
Media: Lewandowski z kolegami wtargnęli do szatni sędziów

Fot. PAP/EPA / PETER KNEFFEL

Bawarczycy przegrali w Madrycie po dogrywce 2:4, a w dwumeczu 3:6, i odpadli z rozgrywek w ćwierćfinale. Trener i zawodnicy gości skarżyli się jednak na decyzje arbitra spotkania rewanżowego, który – ich zdaniem – niesłusznie usunął z boiska Vidala i uznał dwa gole Cristiano Ronaldo, mimo że Portugalczyk był na spalonym.

„W tunelu słychać było wrzaski, wtargnięto także do strefy, w której mogli przebywać tylko sędziowie. „Bohaterami” tej sceny byli Lewandowski, Thiago i Vidal. Ten ostatni później nawet nie zaprzeczał” – napisano na stronie internetowej dziennika „Marca”.

Jak zaznaczono, sytuację uspokoili dopiero stadionowi ochroniarze. Na razie oficjalnego stanowiska w tej sprawie nie zajął ani Bayern, ani Europejska Unia Piłkarska (UEFA), organizator rozgrywek.

Inny piłkarz zespołu z Monachium Brazylijczyk Rafinha pokazywał powtórki na telefonie komórkowym sędziemu technicznemu.

„W Lidze Mistrzów nie powinno dochodzić do takich kradzieży. Człowiek zaczyna we wszystko wątpić… Mieliśmy szansę wygrać i to ogromnie frustrujące, że o wyniku tak zaciętego meczu zadecydował sędzia. Wiele razy się mylił i wyrzucił nas z Champions League” – grzmiał w strefie mieszanej Vidal.

Francuz Franck Ribery zamieścił na Instagramie wpisy, w których uwydatnił błędy węgierskiego sędziego Viktora Kassaia. Na zdjęciach pokazujących moment podania do Ronaldo dorysował linię spalonego, ale otoczył Portugalczyka łukiem tak, aby ironicznie „dowieść”, że spalonego nie było. Vidal narysował z kolei uśmiechniętego obrońcę Bayernu bliżej bramki, dzięki któremu gol Ronaldo byłby zdobyty prawidłowo.

„Rok ciężkiej pracy. Dziękujemy, panie sędzio, brawo” – napisał Francuz.

Trener Bayernu Carlo Ancelotti również skrytykował Kassaia. „Jego występ był gorszy niż mojej drużyny” – zaznaczył Włoch.

„Byliśmy blisko półfinału, ale zostaliśmy skrzywdzeni decyzjami arbitra. Wiem, że w piłce mogą czasem zdarzyć się błędy, ale nie seryjnie. Drugi i trzeci gol dla Realu to były oczywiste spalone. Sędziowie powinni korzystać z powtórek wideo w takich sytuacjach. Takie pomyłki nie powinny mieć miejsca w ćwierćfinale LM” – podkreślił Ancelotti.

W odpowiedzi szkoleniowiec Realu Zinedine Zidane ocenił, że bramka na 2:1 dla Bayernu również padła ze spalonego. Wówczas Lewandowski i Thomas Mueller zastosowali pressing na obrońcach i naciskany kapitan Sergio Ramos posłał piłkę do własnej siatki.

„Głos” zabrał także piłkarz Barcelony, odwiecznego rywala „Królewskich”, Gerard Pique. Po drugiej bramce Ronaldo napisał na Twitterze po prostu: „…”.

Zanim zdążył dodać coś więcej, nieoczekiwana odpowiedź nadeszła ze strony Pape Souare, grającego obecnie w Crystal Palace. Senegalczyk wkleił zdjęcia przedstawiające cztery kontrowersyjne sytuacje z meczu Barcelona – Chelsea w 2009 roku, w których sędzia za każdym razem orzekał na korzyść Katalończyków. Kapitan Realu Ramos zwrócił z kolei uwagę na błędne decyzje z rewanżowego meczu „Barcy” z Paris Saint-Germain w 1/8 finału obecnego sezonu.

We wtorek awans do półfinału uzyskało także Atletico Madryt. W środę odbędą się pozostałe dwa ćwierćfinały, a losowanie par kolejnej rundy zaplanowano na piątek.

PODCASTY I GALERIE