
Piłkarze w środę mieli zmierzyć się na Cyprze, a pierwotnie w Charkowie.
„Nie jesteśmy w stanie wznowić ligowych rozgrywek, więc o jakim rodzaju futbolu w ogóle możemy mówić? Jeśli nie mamy okazji do grania na ziemi ojczystej, to dlaczego mamy jechać na Cypr w tych trudnych czasach dla naszego kraju. Gramy przecież dla naszych rodaków i ojczyzny. Nasz zespół nie leci na Cypr i zostaje w domu” – oświadczył prezes FFU Anatolij Końkow.
Wcześniej ze względu na niestabilną sytuację polityczną na Ukrainie i na wniosek amerykańskiej federacji, spotkanie zostało przeniesione z Charkowa na Cypr. W tym kraju zamiast w Kijowie został też rozegrany mecz Ligi Europejskiej pomiędzy Dynamem a Valencią.
Z powodu niestabilnej sytuacji politycznej na Ukrainie wstrzymano wznowienie ligowych rozgrywek. Pierwsza kolejka w tym roku (a 19. w sezonie) miała się rozpocząć 28 lutego.