
Spotkania z Canarinhos są nie tylko prestiżowe, ale przede wszystkim mogą w dużej mierze zadecydować o tym, która z tych drużyn awansuje do Final Six (16-20 lipca we Florencji). Biało-czerwoni zrobili ku temu w Krakowie bardzo ważny krok.
Biało-czerwoni, którzy mogli liczyć na wsparcie rekordowej liczby kibiców w Polsce, w tym dwukrotnego mistrza olimpijskiego w skokach narciarskich Kamila Stocha, od samego początku pokazali, że interesuje ich wyłącznie zwycięstwo. W dwóch pierwszych setach decydująca była ich postawa w końcówce.
Po sześciu kolejkach Ligi Światowej biało-czerwoni mają na koncie cztery zwycięstwa i trzy porażki. Awans z grupy A wywalczą aż trzy ekipy – dwie najlepsze oraz Włosi, którzy jako gospodarz turnieju finałowego (16- 20 lipca we Florencji) mają zapewniony w nim udział.
Polacy utrzymali drugie miejsce w tabeli. Reprezentacja Italii jest poza zasięgiem – 19 punktów. Tuż za biało-czerwonymi znajdują się Irańczycy, którzy sprawili kolejną niespodziankę. W Teheranie pokonali Włochów 3:0 i mają punkt mniej od podopiecznych Antigi. Osiem mają Canarinhos.