Mecz rozpoczął się od prawdziwego knockdown’u dla wilnian – Žalgiris agresywnie rozpoczął mecz i już w pierwszej kwarcie prowadził 22:7. Na szczęście Lietuvos Rytasa kownianie także zaczęli rzucać niecelnie i w drugiej kwarcie udało się im zmniejszyć odstawanie do 3 punktów (28:25).
W drugiej połowie meczu Rytas znów stracił tempo gry, a na domiar tego szkoleniowiec wilnian Dainius Adomaitis otrzymał faul techniczny i Žalgiris znowu wyrwał się do przodu – 45:35. Biało-zieloni przewagę wytrzymali do końca, a nawet zdołali ją powiększyć i pewnie wygrali spotkanie 72:57.
Na mecz, oprócz prezydenta Litewskiej Federacji Koszykówki Arvydasa Sabonisa, przybyła także prezydent Republiki Litewskiej Dalia Grybauskaitė.
Rytas trzy razy pokonywał kownian w tym sezonie, w rundzie zasadniczej wilnianie byli górą w domu 90:58 i na wyjeździe 86:84. Rywalizacja tych drużyn w półfinale jest historyczna, ponieważ po raz pierwszy od 15 lat dwie najsilniejsze ekipy kraju spotkały się nie w finale, lecz już w półfinale rozgrywek.
Lietuvos rytas: J.Palacios (7 zbiórek) 20, D.Songaila 9, R.Seibutis i A.Kavaliauskas po 8, M.Gecevičius 6, G.Orelik 3, Z.Dowdell 3, S.Babrauskas 2.
Žalgiris: R.Javtokas (7 zbiórek) i J.Dentmon (8 zbiórek) po 18, M.Pocius 16, P.Jankūnas (15 zbiórek) 8, A.Gudaitis 6, A.Milaknis (7 zbiórek) 4, V.Lipkevičius 2.