
Koszykarze Energi rozpoczęli je pod wodzą Dejana Mijatovica. Serb został jednak zwolniony na początku grudnia po 10 ligowych meczach, w których zanotował cztery zwycięstwa i sześć porażek. Zdecydowanie lepiej radzili sobie jego następcy – Mirosław Lisztwan, któremu w pracy pomagał Rafał Frank. Prowadzeni przez ten duet słupszczanie wygrali kolejnych pięć spotkań, dzięki czemu awansowali na siódme miejsce w tabeli ekstraklasy.
Do lutego 2014 roku Kairys trenował Smoki Mińsk, a wcześniej był szkoleniowcem ASK Ryga. Nowy trener Energi znajdował się również w sztabie szkoleniowym reprezentacji Litwy, CSKA Moskwa oraz San Antonio Spurs.
Z tym ostatnim zespołem był w 2003 roku mistrzem NBA, z CSKA triumfował pięć lat później w Eurolidze, natomiast z drużyną narodową swojego kraju wywalczył brązowe medale mistrzostw świata (w 2010 roku) i Europy (2007) oraz czwarte miejsce podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie w 2008 roku.
Kairys będzie miał trochę czasu na poznanie zespołu i wprowadzenie swoich metod treningowych. Zaplanowany w najbliższej kolejce w Słupsku mecz z PGE Turowem Zgorzelec został przełożony na 22 kwietnia i w tej sytuacji w pierwszym spotkaniu pod wodzą Litwina słupszczanie zmierzą się w piątek 23 stycznia w Lublinie z Wikaną Startem.
„Jestem bardzo podekscytowany tym, że jestem w Słupsku. Zawsze dobrze trafić do miejsca, w którym wszyscy emocjonują się koszykówką. Energa Czarni to klub z tradycjami i ambicjami, czeka mnie więc prawdziwe wyzwanie. Trenerzy Lisztwan i Frank wykonali wiele dobrej pracy, co z pewnością ułatwi mi zadanie. Nie mogę tego po prostu zepsuć. Muszę mądrze podejść do prowadzenia naszego zespołu, myślę o pewnych korektach, ale muszą one być wprowadzane z rozwagą” – powiedział nowy szkoleniowiec, cytowany przez stronę internetową klubu.