Obrońcy tytułu nawet przez moment w tym meczu nie prowadzili. Usprawiedliwieniem może być dla nich też to, że zaledwie dzień wcześniej grali ciężki mecz z Golden State Warriors. Pistons natomiast mieli kilka dni odpoczynku.
Mimo porażki Cavaliers z bilansem 23-7 prowadzą w Konferencji Wschodniej. Tuż za nimi są Toronto Raptors (22-8). Kanadyjski zespół na wyjeździe pokonał Portland Trail Blazers 95:91. Najlepszy w ich szeregach był Kyle Lowry, który zdobył 27 pkt. Z kolei litewski środkowy Jonas Valančiūnas zaliczył kolejny double- double. Zawodnik reprezentacji w ciągu 27 minut zdobył 12 punktów oraz uzyskał 12 zbiórek. Do tego dodał jedną asystę i jeden przechwyt.
Mająca wielkie aspiracje drużyna Los Angeles Clippers (22-11) szybko przekonała się, jak ciężko będzie jej wygrywać bez dwóch największych gwiazd. Jeszcze przez miesiąc niezdolny do gry będzie Blake Griffin, ale wcześniej do pełni sił powinien wrócić Chris Paul.
Bez nich Clippers doznali trzeciej porażki z rzędu i to ze znacznie niżej notowanymi rywalami. Najpierw ulegli Dallas Mavericks (9-22), następnie Los Angeles Lakers (12-22), a minionej nocy we własnej hali przegrali 102:106 z Denver Nuggets (13-18).
W drużynie gości świetnie zagrał Nikola Jokic. Zaledwie 21-letni Serb uzyskał 24 pkt, 10 zbiórek, cztery asysty i trzy przechwyty. Po 23 pkt dołożyli Włoch Danilo Gallinari i Will Barton. Wśród pokonanych wyróżnił się Jamal Crawford – 24 pkt.
Po świętach coraz więcej optymizmu jest w drużynie Marcina Gortata. Koszykarze Washington Wizards, przy zaledwie czteropunktowym udziale Polaka, pokonali u siebie Milwaukee Bucks 107:102. Gortat uzyskał 4 punkty i 12 zbiórek. Miał także 3 asysty i jeden blok. „Czarodzieje” są coraz bliżej najlepszej ósemki, która będzie rywalizowała w fazie play off. Na razie z bilansem 14-16 zajmują 10. miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej.