Liga Mistrzów: skromne zwycięstwo Bayernu z Benfiką, wielkie kontrowersje w meczu Barcelona – Atletico

Bayern Monachium wygrał z Benfiką Lizbona 1:0, a Barcelona pokonała Atletico Madryt 2:1 w pierwszych ćwierćfinałowych meczach Ligi Mistrzów. Faworyci postawili pierwsze kroki do półfinału rozgrywek.

IAR

Fot. PAP/EPA

Bayern rewelacyjnie rozpoczął spotkanie, już w 2. minucie wyszli na prowadzenie za sprawą strzału Arturo Vidala.

Wydawało się, że można spodziewać się prawdziwego pogromu, ale takim wynikiem zakończyło się całe spotkanie. Benfica kilka razy groźnie atakowała, miała swoje szanse, podobnie jak Bayern. Piłkarze nie imponowali jednak skutecznością, a Bayern zagrał niezbyt przekonująco. Oczywiście wiadomo, że ta drużyna potrafi grać z nożem na gardle i wie, kiedy wrzucić wyższy bieg, jednak we wtorkowy wieczór takich momentów właściwie nie było.

W drugim wtorkowym spotkaniu hiszpańskie gwiazdy stanęły na wysokości. Barcelona chciała potwierdzić, że potrafi grać z Atletico, jednak pomógł jej w tym Fernando Torres. Wydawało się, że dla Hiszpana może to być wielki wieczór. Trafił do siatki i uciszył Camp Nou, ale 10 minut później zobaczył drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Sytuację na pewno można określić jako kontrowersyjną – tych jednak w tym starciu nie zabrakło, a sędzia miał wyraźnie słabszy dzień.

Atletico słynie z żelaznej defensywy, to drużyna, która potrafi postawić wyjątkowo szczelne zasieki, przez które wyjątkowo trudno się przedrzeć. I przez długi czas udawało jej się utrzymywać przewagę. Bramka wisiała jednak w powietrzu, Jan Oblak stawał jednak na wysokości zadania, bronił jak w transie. Ostatecznie jednak musiał dwa razy uznać wyższość Luisa Suareza.

Barcelona stworzyła sobie więcej sytuacji, jej przewaga z uwagi na grę przeciwko osłabionemu rywalowi nie podlegała wątpliwości. Jej awans do kolejnej rundy nie jest jednak oczywistością.

Zobacz Więcej
Zobacz Więcej