„Nie czujemy napięcia. Oczywiście rozumiemy, jak ważny jest ten pojedynek. Każdy z nas chce dotrzeć do kolejnego etapu”- mówił trener Žalgirisu Andrius Skerla.
„0:0 to pozytywny wynik dla nas. W Wilnie rozegraliśmy tylko pierwszą połowę meczu. Dziś na nas czeka druga odsłona”- podkreślił obrońca stołecznej ekipy, Linas Klimavičius.
Žalgiris jeszcze nigdy nie przekracza drugiego etapu eliminacji, z kolei faworyzowana Astana w ubiegłym sezonie uczestniczyła w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Potencjalnym rywalem Žalgirisu zostanie zwycięzca pary Glasgow Celtic Szkocja lub Lincoln Red Imps Gibraltar.
„Rywale będą agresywni w ofensywie, grają u siebie w domu. Jesteśmy przygotowani na taką taktykę, cały sezon czekaliśmy na pojedynek tak wysokiej rangi, dlatego będzie walczyć o wygraną”- dodał Klimavičius.
Początek spotkania dziś o 17:00.