
Po wygranej 2:0 w stolicy Bośni i Hercegowiny „Kolejorz” dopełnił formalności na własnym boisku i skromnym zwycięstwem 1:0 przypieczętował losy rywalizacji.
Lech przejął inicjatywę od pierwszego gwizdka szkockiego arbitra Kevina Clancy’ego i szybko zostało to wynagrodzone. Łukasz Trałka został sfaulowany tuż przed polem karnym, do piłki podszedł Barry Douglas i idealnym strzałem z rzutu wolnego umieścił ją w samym „okienku” bramki gości.
— Lech Poznań (@lechpoznan) lipiec 22, 2015
Mistrz Polski awansował do kolejnej fazy najmniejszym możliwym nakładem sił. To dobrze, bo rywal w kolejnym etapie jest niezwykle trudny. Mecze z FC Basel będą dla lechitów prawdziwym sprawdzianem. Lech będzie miał okazję pokazać, jak wysoko sięgają jego aspiracje.